to dla Ciebie

[zbigniew]

To dla Ciebie
= = = = = = = =

Dotykam ust i drżę
Dotykam piersi
I czuje
I czuje
I czuje
Jak w moich skroniach
Krew pulsuje

Obejmuje i całuję
Twoje włosy
I ze szczęścia krzyczę
Pod niebiosa
Krzyczę
Byś mnie usłyszała
Każdą cząstką
Swego ciała

Dotykam bioder
Kształtnych krągłości
Dotykam sam nie wiem…
I spijam nektar miłości
Łakomych rąk
Gaszę pragnienie
Czyż nastąpi
Jego ukojenie

Zachłanną myślą
Szukam dróg do nieba
Gdzie skryte ciepło
Żar słodkiej namiętności
Rozchylam nogi
Twoje myśli chwytam
Boże wybacz
Ja o drogę pytam

Gdzie czułość twardnieje
Czasem niby skała
Gdzie głębi nie ma
Choćby istniała
I wchodzę w czeluść
Wspólnych nadziei
Rozkołysanych ciał
Nikt już nie rozdzieli

Zbigniew