[bronmus45] Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ...
|
2018-12-05, 08:23:55
Post: #7
RE: Jędrek w opałach, czyli spotkania z puentą ...
|
|||
|
|||
ballada o Jędrku ~~~
Jędrek ma "przesrane" życie
- no i żarcie "bele jakie" ... W każdy ranek, już o świcie ma w chałupie jakąś drakę. A po drace pajdę chleba daje żona na śniadanie. Zamiast smalcu - wzrok do nieba i kolejne narzekanie ... Słychać wrzaski - to teściowa już złorzeczy na Jędrulę. Że ta łajza ćwierć mózgowa do niczego i w ogóle. Potem znów kolejna draka - to teściulo kapci szuka. Ględzi coś o swoich flakach i do drzwi już kibla puka ... Gdzie Jędrula ledwo usiadł za potrzebą na klozecie. Będzie jednak chyba musiał zmykać, no i sami wiecie ... Portki w garści, i gdzieś w krzaki się oddali jak najprędzej. Bo tam w domu większej draki się spodziewa. I to z księdzem ... Proboszcz do nich idzie właśnie - tak obiecał przy spowiedzi, że ich jasny piorun trzaśnie po tym, co mówią sąsiedzi. Jędrek chroni swojej dupy wiejąc w miasto ekspresowo - nie chce wrócić do chałupy między księdza i teściową ... Tam na mieście, wśród kolegów życie płynie wyśmienicie - wolą marznąć nawet w śniegu niż być ch...m przy korycie ... ~
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości