- przemyślenia...

[bronmus45]

(2017-10-19 21:29:09)krzys123456 napisał(a):  Nie włączałem się do tych wojenek na forum, ale dzisiaj zabiorę głos.
Posłuchaj Bronek, byłem podobnie do Ciebie nastawiony, ale po przeczytaniu kilku książek
Wojciecha Sumlińskiego, bardzo mocno zrewidowałem swoje poglądy.
Radzę przeczytać przynajmniej jedną z nich -" Oficer", gdzie udowadnia, że Bronisław Komorowski osobiście kazał "uciszyć tego dziennikarzynę" i ma na to dowód w postaci wyroku sądowego. On, Paweł Graś i Krzysztof Bondaryk praktycznie zniszczyli tego dziennikarza. W książce tej opisane są dziesiątki spraw kryminalnym z udziałem WSi,
króre uwłaszczyły się na polskim majątku narodowym, a chodzi tu o setki milionów.
W trybie przyspieszonym można odtworzyć kilka jego wywiadów na YOU TUBE.
Do tego dodaj sobie te setki milionów ukradzione na prywatyzacji w Warszawie i
innych miastach, oraz setki milionów ukradzionego WAT-U i tworzy się wspaniały
obraz Twoich idoli. Ja na nich głosowałem i tego się dzisiaj wstydzę.
z poważaniem Krzysztof.

...

Sądziłem, że jesteś jednak roztropniejszym człowiekiem. Zmiana swoich poglądów w oparciu o publikację autora, będącego od zawsze podnóżkiem takich jak Kaczyńscy, bardzo krytycznie świadczy o Tobie samym. Mógłbym tutaj przytoczyć kilka innych tytułów, dowodzących ponoć o przewinach osób ze świecznika PiS - starczy odrobina chęci i można je znaleźć przy pomocy Google. Polecam jedną z najnowszych pozycji - Książka Tomasz Piątka "Macierewicz i jego tajemnice" - z której to można się również dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy o człowieku, którego boi się nawet sam Kaczyński. A to z tego względu, że tenże Macierewicz, jako likwidator WSI ma zapewne w swoich archiwach wiele materiałów, na wspomnienie których nie tylko Jarosławowi Kaczyńskiemu trzęsą się porcięta. Nawet te, które sobie wiszą w szafie...
.

Sądzę, że należy zakończyć na tym tą tutaj dyskusję - tu nie jest miejsce na polityczne spory. A jeśli już, to przy pomocy w miarę rzetelnych wierszydeł...

.

P.S - Czyżby podobnego charakteru jak Ty byli ci, co po przeczytaniu Mein Kampf zawierzyli ślepo natchnionemu autorowi?
.