Elity

[krzys123456]

Przyjaciel mojego taty,
inżynier, już "starej daty",
wyrażał się bez atencji,
o nowej inteligencji.

Niewiele lat wtedy miałem,
gdy o tym z nim rozmawiałem.

Kiedyś, magisterek młody,
wyłuszczał swoje wywody,
że on wszyściutko jak leci,
pali- plastyki i śmieci.

Dotarło do mnie już wtedy,
że rację tu mieli zgredy.

Pyskówki w sejmie, senacie,
na pewno wszyscy już znacie,
gdzie słowa prosto z rynsztoka,
kultura "bardzo wysoka".

Tam żre się w poselskiej ławie
i decyduje o prawie.

A jeszcze gorzej na forach,
to jest już prawdziwa zmora.
Anonimowość pozwala,
gnój prosto z taczek wywalać.

Myślałem - ludzie kultury,
którzy - minimum matury.

Intelekt, takt, kurtuazja,
a tu najdziksza trwa Azja.
Słowa jak z ściany w szalecie
- z resztą, czytacie i wiecie.

I wiem, że mają dziś rację,
mówiący, że w okupację,
zginęły nasze elity,
kraj bez nich jest pospolity.