Najgorsze uczucie

[Kassees]

Wiem jedno proszę Pana. Wiem, że mój wiersz płynie z serca i jest prawdziwy, oparty na prawdziwej historii, która mi się przytrafiła. Poczułem się głęboko smutny i postanowiłem napisać z tego powodu wiersz. Teraz wiem, że nie powinienem się nim chwalić. Może Pan mi wypisywać, jak bardzo nie mam wiedzy na ten temat oraz to, że nie powinienem się w ogóle za to zabierać. Dobrze wiem, że nie dorastam Panu, ani innym tutaj poetom do pięt i udostępniając ten wiersz, zdawałem sobie sprawę z tego, że takie komentarze jak Pana się pojawią, ale raz z w życiu napisałem wiersz i jestem z niego dumny. Zamiast grać całe dnie w Minecrafta czy inne gry, w które gra spora część mojego rocznika, postanowiłem zabrać się za coś innego, coś oryginalnego. Pana uwagi wziąłbym do siebie, gdyby nie fakt, że napisał je w sposób w jaki Pan je napisał. Wciąż się zastanawiam, skąd u Pana taka nienawiść do tego wiersza. Zamiast napisać po ludzku, "Słuchaj, nie udało ci się, to i tamto poszło nie tak, nie podoba mi się to, popracuj nad tym porządnie", to woli Pan napisać to w takiej, a nie innej formie. Widać po Pańskiej wypowiedzi, że czuje Pan lekkie obrzydzenie do nowicjusza, który nie powinien nawet wychodzić z za lady w Biedronce. Nie chcę się z Panem licytować, bo to nie ma kompletnie żadnego sensu. Niech Pan żyje w swoim zadufanym świecie ciągłej krytyki. Ja mam to tu (zakładam, że wie Pan jakie miejsce wskazałem). Radzę popracować nad trochę innym spojrzeniem na świat. Nie sądzi Pan, że zamienienie tych czarno-białych okularów na jakieś barwne by Panu pomogło? Jeżeli tak bardzo Pana obchodzi, dlaczego postanowiłem nie trzymać się zasad, to dlatego, że po dokładnym przeczytaniu mojego wiersza zrozumiałby Pan, że to świat/Bóg/los (nazywajmy to jak chcemy) nie trzyma się ich, przynajmniej w moim wypadku. Ja tak uważam, więc w takiej konwencji postanowiłem przedstawić ten wiersz. Cóż, może Pan uważać, że zmyślam, ale to już Pańska sprawa.

P.S. Szanuję takich jak Pan, co Pan pewnie wywnioskował po przeczytaniu w jaki sposób się do Pana zwracam. Czytałem Pańskie wiersze i widzę w nich bardzo wysoki potencjał, ale sposób w jaki wytyka Pan błędy... Tego nie rozumiem i nie zrozumiem. Pozdrawiam!