dylemat użytkownika

[bronmus45]

To nie są żadne prowokacje - szanowni mniej lub bardziej adwersarze. Do Waszych świadomości nie może dotrzeć prosta prawda, ze "politwiersze" mają takie samo prawo, jak te o tyłku Maryni. A ich znaczenie jest o wiele większe. Bo jakże piszący - mniej lub bardziej sprawnie - mają wyrazić swój sprzeciw, gniew, w stosunku do istniejącej wokół nich sytuacji społeczno/politycznej? Mają wymachiwać długopisami i laptopami, naśladując górników z kilofami?. Jedni są za - inni przeciw - i wara od tych poglądów nawet najbardziej "prawomyślnym" moderatorom. Dopóki nie naruszają ogólnych prawideł dla sieci internetowej. Chyba, że ci moderatorzy są na usługach określonej opcji politycznej... A jeśli ktoś nie chce czytać takich tekstów, to ich po prostu nie czyta. Czy to jasne?!!!