[bronmus45] Teksty polityczne [Temat zamknięty]
|
2016-12-13, 15:39:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-12-13 18:59:30 przez bronmus45.)
Post: #5
13 grudnia 1981 - wspomnienia...
|
|||
|
|||
### (...) niedzielny, zimowy poranek. Ulice Szczecinka pokryte świeżym śniegiem i nowymi obrazami... . Spóźniony o godzinę (ok. 7.00 rano), jadę do pracy ze znajomym taksówkarzem; obaj jesteśmy zdziwieni, gdy przy ważniejszych obiektach użyteczności publicznej dostrzegamy grupy żołnierzy w moro mundurach. Obok samochody Star 66. W nas obu narasta dziwny niepokój... . Dojeżdżamy do mojego zakładu pracy na ul. Kraińską (obecnie Pilska). Na bramie czekają pracownicy nie mogący dostać się do działu produkcyjnego - ja, kierownik mam do niego klucze przy sobie. Płacz kobiet - nikt nic nie rozumie... Otwieram pomieszczenia produkcyjne pośród których jest i moje biuro. Sprawne radio donosi nam wszystkim co i jak... Gromadka osób zasłuchana w słowa Jaruzelskiego. Stan wojenny... Wojna? Znowu płacz kobiet, nie mogących dodzwonić się do swoich rodzin. W niektórych domach były telefony (stacjonarne). A ja? Kierownik i zarazem przewodniczący KZ NSZZ "S" (przedtem jej założyciel) nie wiem, co robić... . Jednak po chwili rozpoczynamy w miarę normalną pracę. Dla ochłonięcia i poukładania sobie w głowie zaistniałej sytuacji obchodzę cały zakład, jako kierownik zmiany dla wszystkich w tym dniu pracujących w dosyć dużym zakładzie produkcyjnym. Więc i odpowiedzialny za... I nadal przecież szef Solidarności, do której należało u nas ponad 360 osób (9/10 stanu osobowego). . Niezadługo pojawia się Naczelny (bardzo dobry przyjaciel Komendanta Powiatowego MO) Wzywa mnie, by porozmawiać o dziejącej się historii. Widząc spokój w zakładzie mimo mojej obecności - jako nadal szefa KZ NSZZ Solidarność - na odchodnym oświadcza mi: . "Zostajesz na wolności, Komendant MO uzależnił twoje (moje) internowanie od jego (Naczelnego) relacji" . Czy to była prawda? Nie wiem i już nigdy się nie dowiem - - bardzo szanowany przeze mnie Naczelny już dawno nie żyje (...) |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości