Święto Zmarłych

[bronmus45]

Słuchajcie no, towarzyszu sekretarzu... Swojego czasu, dawno... dawno temu - lecz to nie jest początek bajki - obiecaliście mi osobiście, że już więcej nie będziecie włazić w swoich buciorach na moje podwórko. Czyli z komentarzami do moich publikacji. To samo przyobiecałem ja wam. Wasze przyrzeczenie okazało się warte osoby je wypowiadającej. Czyli już za niedługo postanowiliście mnie nękać swoimi prowokacjami. Już raz wam się udało doprowadzić do sytuacji, po której mnie zbanowano. Teraz znowu staracie się za wszelką cenę wyeliminować mnie z tego forum, bo przecież nikt, kto chociażby kapinkę przewyższał was w czymkolwiek pozytywnym, nie ma prawa przebywać w waszej obecności. Tym sposobem przecież doprowadziliście już wielu do wycofania się poza forum, którzy to mieli już dosyć waszych prowokacji. Dziwię się - a może i nie - administracji forum, że utrzymuje na swoich stronach takiego swołocza, jak wy... Widocznie jednak spełniacie jakąś, pozytywną dla nich rolę prowokatora, pomagającego w eliminacji inaczej myślących użytkowników. Chociażby o innych zapatrywaniach politycznych. Tak więc powiadam wam - cmoknijcie mnie w ....