"List do Pana Boga" - kontynuacja dyskusji
|
2008-07-02, 22:05:20
Post: #2
|
|||
|
|||
Cytat:Nie znaczy to, że czuję sie lepsza, czy gorsza bo nie mnie oceniać, ale na Sądzie Ostatecznym zapytają: "co z sobą przynosisz...jakie dobre uczynki świadczą na Twoją korzyść?" To ja chyba się zgubiłam.To o uczynki chodzi? czy o nasze wyznanie wiary?Czy jeżeli do kościoła nie chodzimy,w Boga po swojemu wierzymy, nie uznając księży, jako pośredników-ale żyjąc i robiąc dużo dobrego i takie uczynki przyniesiemy na Sąd Ostateczny, to zostaną uznane, czy oskarżą nas o brak wyznawania wiary w miejscu do tego wyznaczonym? Na mój prosty rozum: liczy sie jak żyjemy i ile z siebie dajemy dla innych, a nie to, czy leżymy na kolanach w kościele. Miedzy katolikiem niepraktykującym , a katolikiem praktykującym jest taka różnica, że ten pierwszy odpowiedzialny jest przed własnym sumieniem za swoje błędy i musi ten krzyż nosić, a ten drugi poleci" wypierze duszę" i apiać to samo robi.... |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
[] - Ginsana - 2008-07-02 22:05:20
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości