Moje marzenie .

[Lechu 62]

Moje marzenie
Marzę Miła by wieczorem w drogę Cię wziąć,
I za rękę iść w spacerze gwiaździstej nocy,
Pod nieba jasnego kopułą północnych gwiazd,
Stanąć wpół objąć i czule spojrzeć Ci w oczy,
A w oczach gwiazd blasku skraść ustom pocałunek .

Marzę Miła by wreszcie w ramiona Cię wziąć,
Mocarnym uściskiem rąk kibić objąć Twą,
Wtulić w Twych włosów zapachu mą twarz,
Przycisnąć męski tors do twardych piersi Twych,
I całym sobą poczuć oddech i Twego serca bicie...

Marzę byś Miła na kolana z uśmiechem siadła mi ,
Patrząc w oczy za szyje oburącz objęła mnie czule,
Ja ust Twoich słodkości szukać będę łapczywie,
Gdy znajdę nie puszczę w zatraceniu całym swym ,
Całować będę usta Twe do pełni tchu utracenia...

Marzę byś w woalu przy mnie Miła położyła się,
Ja świętość łona Twego zawsze uszanuje,
Tulić Cię chcę tylko i pieścić piersi Twe,
I leżeć przy Tobie chcę tak całą wieczność już,
Dopóty łakomy wieku czas nie rozdzieli nas...

Marzę spocząć głową Miła na kolanach Twych,
By w rozkoszy łona Twego poczuć jego ciepło ,
Ty me włosy dłońmi swymi jak grzebieniem czesz,
I szczere szeptem do ucha miłosne słowa mów,
A ja Tobie jak pies skarb wierności cały ofiaruje .

Dla Krysi L.J. Marzec. 2016