Gdybym była ptakiem

[czardasz]

gdybym potrafiła jak ptaki latać
poleciałabym się z tęczą zbratać
gdy pojawia się na niebie
może bym tak wreszcie odnalazła siebie

z góry bym spojrzała na inne życie
zobaczyłabym co źle robię że żyję w niebycie
dlaczego nie udaje mi się zatrzymać miłości
tak mocno zaciskam palce aż bolą kości

nie jestem ptakiem nie potrafię latać
ze smutkiem codzienie się bratam
nigdy nie pofrunę na drugą stronę tęczy
życie często jest nie do zniesienia i męczy

codziennie szukam wyjścia z labiryntu niemocy
i tak bardzo boję się zasnąć w nocy


jeden ze starszych wierszy