Sługa piekieł
|
2015-03-23, 14:27:40
Post: #1
Sługa piekieł
|
|||
|
|||
Stary dokument spoczywa w mej dłoni.
Krwistą poświatą świecą sygnatury mych rówieśników. Stoję przed wyborem: Cierpienie lub wieczne cierpienie, oto w czym wybieram. Tekst umowy znam już na pamięć, lecz myśli złudne nie pozwalają się zdecydować. Dla kogo? W imię czego? Czemuż nie mam wyboru innego? Co tym zyskam? Co przez to stracę? Stanę się nikim? Może wzbogacę? Wreszcie najgorsza z myśli nawiedza mój umysł: Pamięć, dlaczego przyszło mi wybierać. Z nią wątpliwości okrutne pogrążając mnie w rozpaczy: Czy to wszystko jeszcze coś znaczy? Czy moc piekielna równa jest sile miłości? Czy serce piekieł nie zmięknie gdy ujrzy obraz swój ukochany? Czy pomoże zyskać szczęście w tej gorzkiej chwili? Pozwoli zapomnieć? A może nie powinienem? Po co mam walczyć z uczuciem dawnym? Może ta siła pozwoli odzyskać to co utraciłem? Pozwoli cieszyć się Jej uśmiechem? Znów cierpienie powraca w me serce. Nie ma litości dla duszy umęczonej. Moc piekieł niczym się zdaje przy miłości. Tylko śmierć zniszczy wątpliwości. Ale czy na pewno? Czy nie zostawi ich na wieczne rozmyślanie? Czy nie to właśnie jest piekłem dla dusz zbłądzonych? Miłość znów wygrała walkę. Brak mi już nadziei. Szczęście nie jest moim aspektem. Dusza umiera w martwym już ciele. Cierpi katusze wraz z właścicielem. W życiu bez strachu i obaw, Bez szczęścia i nieszczęść. Lecz znów pojawiła się nadzieja. Nowy uśmiech i troska pozostaje w pamięci. Spycha stare wspomnienia i rozkwita w mym sercu. Dokonałem już wyboru... Strzępy cyrografu legły pod mymi stopami.. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Sługa piekieł - Apocaliptic95 - 2015-03-23 14:27:40
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości