tryptyk
|
2009-02-13, 13:55:03
Post: #1
tryptyk
|
|||
|
|||
Postanowiłem się przypomnieć tymi wierszykami trzema , raz , ze względu na aurę , dwa , bo zbliżają się Walentynki.
Czekałem wtedy na list , ale kto jeszcze pisze listy i wysyła pocztą... Siedziałem przy oknie i w świetle latarni obserwowałem spadające wolniutko płatki śniegu. Oczarował mnie ten widok. Czekałem już tak długo... [list]Obiecałaś obiecałaś; kilka słów napiszę więc siadam przy oknie czekam wpatruję się w ciszę skrzą się twoje listy spadające z nieba tak bardzo ich pragnę tak mi ich potrzeba ręce już wyciągam chciwy na twe słowa nieme białe płatki cały w nich utonę i nim skończę czytać łez mam pełne dłonie List napisz do mnie list cały z zapachem twoich słów przyślij wdzięczną myśl szybujące dwa skrzydła jeden promień słońca z oczu przymkniętych pocałunek ustom odbierz przecież ci go zwrócę po stokroć świtami obłokami marzeniami Jednak się nie doczekałem Cisza Tak, śniłem. Spokój mojej duszy. Letarg niebieski piłem. Śniłem. Spadały moje gwiazdy, w zamknięte powieki. Leżały wszędzie, byłem w niebie. Śniłem. Ciszą się ocknąłem, milczeniem zbudziłem. [/list:u] Gdzie się pali książki, dojdzie w końcu do palenia ludzi. Słowa wypowiedziane na zakończenie zjazdu studenckiego w Wartburgu w 1817 roku w związku ze spaleniem na stosie książek uznanych za niezgodne z duchem niemieckim. Heinrich Heine |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
tryptyk - fenixferrum - 2009-02-13 13:55:03
[] - Guest - 2009-02-16, 23:02:43
[] - Guest - 2009-02-18, 00:22:07
[] - Guest - 2009-02-18, 00:30:17
[] - Guest - 2009-02-18, 00:33:18
[] - Guest - 2009-02-18, 00:37:22
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości