Kiedy siedzę...
|
2014-02-27, 11:14:39
Post: #1
Kiedy siedzę...
|
|||
|
|||
kiedy tak siedzę nad klawiaturą
myślami błądząc w dalekiej przeszłości spod palców płyną poezji słowa lecz nie potrafię i mnie to złości gdzieś wena poszła w kąt się schowała a ja jej szukam dziś nadaremno może pojawi się po niedzieli bo jak na razie mam w głowie ciemno i złość mnie bierze jak czytam białą a rymowaną to juz nie mogę dlaczego innym słowa spod pióra płyną leciutko jak ciepły oddech w myślach ich rodzi się dzieło nowe piszą o wiośnie i o miłości cieszą mnie strofy lubię was czytać ja nie potrafie i to mnie złości miłego dnia |
|||
2014-02-27, 11:54:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2014-02-27 11:55:21 przez Fred.)
Post: #2
RE: Kiedy siedzę...
|
|||
|
|||
Kiedyś poeta "bez weny" siedział nad białą niezapisaną kartką, dziś nad klawiaturą.
Nie ma wprawdzie w poezji tematów zakazanych, ale rzeczą autora jest przekonać czytelnika, do ważności tematu który porusza. Gdy się "pisze o pisaniu" albo o niepisaniu, bardzo trudno jest przekonać czytelnika, że to ważny temat. "Chciałabym coś napisać, ale nie wiem o czym". Jeśli nie mam nic poetyckiego do powiedzenia, to nie piszę, nigdzie nie jest powiedziane, że pisanie jest obowiązkiem. "Przecież jest tyle pięknych zawodów". Pozdrawiam Wiersz jaki jest, każdy widzi. |
|||
2014-02-27, 15:50:48
Post: #3
RE: Kiedy siedzę...
|
|||
|
|||
U mnie jest tak że kiedy siadam nad pustą kartką papieru słowa się układają same. Podobnie jest z tematyką wiersza. Jeśli wena odeszła na chwilę nie ma się czym przejmować, bo niechybnie zaraz wróci. I tego powrotu Ci właśnie życzę Anju. Pozdrawiam
|
|||
2014-02-28, 11:13:18
Post: #4
RE: Kiedy siedzę...
|
|||
|
|||
cieszą mnie strofy lubię was czytać
ja nie potrafię i to mnie złości a mnie tam nie złości brak weny - ale u ciebie Aniu wena jest jednak napisałaś to fajnie Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek. — Wisława Szymborska |
|||
2014-02-28, 12:51:42
Post: #5
RE: Kiedy siedzę...
|
|||
|
|||
Witaj Anju, widzisz chwilowy brak weny nie świadczy o braku umiejętności pisania.
Nawet pisząc ten tekst (mnie się podoba) ćwiczysz pióro, ja nie uważam iż jeśli chwilowo nie ma dobrego pomysłu na wiersz to lepiej nic nie pisać. Czasami tak jest, że napiszemy dziesięć, a może więcej wierszy, utworów nim powstanie ten właściwy. To jest tak jak zdobywanie szczytu, robimy w jego kierunku kolejne kroki, zakładamy bazy, by w ostatnim etapie wspiąć się na wyżyny. Ja też chwilowo mam pustkę. Pozdrawiam cię serdecznie i mówię pisz poetko, bo to jest twoja rola na naszym poletku sztuki. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości