Zmarły 75 lat temu wraca do życia
|
2009-01-29, 11:12:01
Post: #1
Zmarły 75 lat temu wraca do życia
|
|||
|
|||
Zmarły 75 lat temu wraca do życia?
To wprost niesamowite! Buddyjski mnich, zmarły 75 lat temu i pochowany w klasztornej krypcie w Buriacji na Syberii, budzi się do życia, czytamy w "Super Expressie". Jego ciało zdaje się zaokrąglać, a nie przyjmuje pożywienia, dłonie są miękkie i ciepłe, rosną mu paznokcie u rąk i nóg, głowa nadal pozostaje ogolona. Czoło skrapla mu pot, a mózg przejawia aktywność. Eksperci z Instytutu Anatomii Departamentu Medycyny Sądowej z Moskwy orzekli, że tkanka organiczna pobrana z ciała mnicha posiada cechy charakterystyczne dla żywego organizmu! Te rewelacje na temat buriackiego lamy, Khambo Itighilowa, który dziś miałby ponad 150 lat, przekazali zdumieni naukowcy. W Polsce ujawnił je miesięcznik "Nieznany Świat". Zgodnie z życzeniem duchownego po 75 latach od jego śmierci, otworzyli kryptę, po czym ujrzeli niecodzienny widok. Zdumiało ich także to, że lama znajdował się w pozycji lotosu, choć składano go do krypty w pozycji leżącej... Zresztą odejście lamy też było niezwykłe. Mnich, który od kilkunastu lat przebywał w samotności, medytując w pozycji lotosu, naraz pewnego dnia po prostu przestał oddychać. A kilka minut przed tym nietypowym odejściem ze świata żywych przekazał posłanie, że wróci... po 75 latach. Jak informuje "SE", obecny lama buriackiego klasztoru uważa, że mistrz jest w fazie przechodzenia ku nirwanie, w paranormalnym stanie pozwalającym na opuszczenie ciała. Niektórzy tłumaczą przebudzenie jako wstrząs, który ma uderzyć w sumienia. Źródło: INTERIA.PL |
|||
2009-01-29, 11:13:52
Post: #2
|
|||
|
|||
I to jest prawda, bo czytałem o tym w wielu źródłach...
|
|||
2009-01-29, 12:52:10
Post: #3
|
|||
|
|||
Snow... To jest interesujące. :mysli: .. Dzięki za nowinki- trzeba wlecieć na Dotyk aby o tym się dowiedzieć.Podaję dalej !!!
|
|||
2009-01-29, 14:52:06
Post: #4
|
|||
|
|||
Wiesz, że ludzie nie wierzą, że tak można?
Nie tak dawno temu było głośno o chłopaku z Nepalu, który rozpoczął kilka lat temu medytację pod jednym z drzew. Był okryty zwykłą szmatą, bo jego odzienie inaczej nazwac nie można, a były noce bardzo zimne. Dziwili się wszyscy, że on tak nieruchomo trwa. Przychodziły do niego pielgrzymki w dziesiątkach tysięcy ludzi albo i więcej. Sprowadzono zagraniczne media i specjalistów medycznych, którzy badali jego tętno i oddech... Miał na 40 minut jeden lub dwa bicia serca, tak samo jak z oddechem. Chłopak zminimalizował swoje funkcje życiowe. Ma teraz 16 lat i powiedział rodzicom, że będzie tak trwał do roku 2012, by potem nieśc ludziom pomoc...dziwne co? a jednak prawdziwe...sprawa również bardzo medialna i nagłośniona. Jak chcesz wkleję informację na ten temat. |
|||
2009-01-29, 16:14:38
Post: #5
|
|||
|
|||
Okey
Niedowiarku ;p |
|||
2009-01-29, 17:10:15
Post: #6
|
|||
|
|||
Niech tylko nadejdzie wiosna albo lepiej lato...to też tak spróbuję a wtedy niech sobie serducho strajkuje :-D
|
|||
2009-01-29, 18:24:31
Post: #7
|
|||
|
|||
myślę, że wiosna i lato to zbyt mało dla umysłu zatrutego przez cywilizację
|
|||
2009-01-29, 18:32:06
Post: #8
|
|||
|
|||
Tak masz rację ...już więcej nie błaznuję
|
|||
2009-01-29, 19:13:35
Post: #9
|
|||
|
|||
Nie błaznujesz... Nawet tak nie myśl !
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości