Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Potęga podświadomości
2009-01-20, 23:08:59
Post: #1
 
Chyba o potędze podświadomości prawisz Snowboarderze :-)

I słusznie prawisz!
2009-01-21, 10:16:05
Post: #2
 
Poruszyłem myśl, która została zachowana na szmaragdowej tablicy sprzed 3000tys. lat p.n.e. Mniej więcej mówi ona o tym, że jak wewnątrz, tak i na zewnątrz. Jak na górze, tak i na dole.
My jesteśmy energią, doskonałym skupiskiem świadomości nieskończonej, która nie może zaznac choroby, cierpienia ani bólu. Zbyt mocno tkwimy w materii i odłączyliśmy pewne możliwości Smile Ciało to tylko pojazd...luneta powiększająca obecną rzeczywistośc. Wystarczy dystans by nad tym panowac. Ja tak to widzę.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-21, 20:57:43
Post: #3
 
Dowody na doskonałośc człowieka dostrzegam wszędzie, ale człowiek nie dostrzega tego w sobie. To mnie smuci.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-21, 23:22:28
Post: #4
 
Ninoczko, on mówi prawdę.
Tak jest. Ja też to wiem i odczuwam.
Zajrzyj głębiej do swego wnętrza a na pewno znajdziesz dowody.


Jedno ale:

Snowboarder napisał(a):na szmaragdowej tablicy sprzed 3000tys. lat p.n.e.

To jakieś trzy miliony dwa tysiące lat temu.
Wątpię, żeby jakakolwiek tablica przetwała... ;-)
2009-01-22, 00:30:42
Post: #5
 
Szmaragdowa tablica pochodzi z ok. 3000 roku przed naszą erą.
Znalazł ją Hermes Trismegisto:
a jego słowa można określic w ten o to sposób po przetłumaczeniu;


To co jest na dole jest takie jak to co jest na górze; a to co jest na górze jest takie jak to co jest na dole. Poprzez to dokonują się wszelkie cuda.
I tak jak wszystkie rzeczy istnieją w Jednym i pochodzą od Jednego, które jest najwyższą Przyczyną, poprzez mediację Jednego, tak wszystkie rzeczy są zrodzone z Jednej Rzeczy przez adaptację.
Słońce jego ojcem, Księżyc matką;
Wiatr nosił go w swym łonie. Ziemia jest jego żywicielką i strażnikiem.
Jest Ojcem wszystkich rzeczy,
zawarta jest w nim wieczna Wola.
Jego siła, jego moc pozostają całe, kiedy przemienia się w ziemię.
Ziemia musi zostać oddzielona od ognia, subtelne od gęstego, delikatnie z nieustającą uwagą.
Powstaje z ziemi i wznosi się ku niebu i z powrotem schodzi na ziemię; gromadzi w sobie siłę wszelkich rzeczy wyższych i niższych
(Siła o której jest mowa w tym zdaniu dotyczy nieskończonej świadomości, która emanuje ze wszystkiego, również z ziemi, jak i z ludzi, ponieważ jesteśmy jej częścią. Są nawet poparcia naukowe i jeden z autorów badań, który moim zdaniem dowiódł tej rzeczy, jest David Icke, światowej sławy ekspert.)
Poprzez poznanie tej rzeczy cała wspaniałość świata stanie się twoja a wszelka niejasność odejdzie od ciebie.
Jest to moc ponad moce, siła posiadająca siłę wszelkiej mocy, gdyż przezwycięży każdą subtelną rzecz i przeniknie każdą litą rzecz.
W ten sposób został stworzony świat.
Z niej są zrodzone różnorodne cuda, do których osiągnięcia podano tu wskazania.
Z tego właśnie powodu nazywają mnie Hermes Trismegistos, gdyż posiadłem trzy części filozofii wszechświata.
To co nazwałem Słonecznym Dziełem jest teraz zakończone.


Czyli można rzec, że całe stworzenie, łącznie z nami, to Bóg = nieskończona świadomośc.

Smile



Ewetko, są np. tybetańscy mnisi, którzy dzięki najwyższej sztuce Samadhi potrafią minimalizofac swoje funkcje życiowe niemal do zera (obniżają metabolizm itd., rytm serca i oddech), dzięki czemu potrafią w tym stanie trwac setki a nawet tysiące lat.
Na dalekim wschodzie ostatnimi czasy doszło do tzw. CUDU... Dalajlama, który umarł 75 lat temu, przed swoją "śmiercią", powiedział, że po 75 latach wybudzi się. Został uznany za zmarłego i pochowany w pozycji leżące. Po tym okresie otwarto wieko. Jego skóra nabiera kolorów, rosną włosy, paznokcie a jego nogi są w pozycji lotosu. Jednym słowem wraca do życia. Dla jednych to cud, może nawet szatański, a dla drugich to sztuka Samadhi, która jest dostępna tylko dla strażników wiedzy, jak Dalajlama.
To co Wam teraz napisałem, jest medialnym faktem. Nie ma tu kłamstwa.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-23, 09:36:48
Post: #6
 
Cała przyjemnośc po moje stronie Smile

Dodam jeszcze jedną rzecz.

Człowiek ma możliwośc dwóch percepcji podczas swojego życia.
Dzięki swoim poszukiwaniom w dziedzinach historii religii, historii starożytnej, jak i w dziedzinach ścisłych, doszedłem do wniosków, które przedstawiają człowieka, jako podzielonego na dwie grupy ludzi, które zostały ukształtowane poprzez zablokowanie cywilizacyjne globalnych społeczeństw, począwszy od prahistorycznych cywilizacji po czasy współczesne. Ludzie dzielą się na lewopółkulowych i prawopółkulowych. Lewa półkula mózgu daje nam tylko postrzeganie za pomocą 5 zmysłów a główne to oczy i uszy. Działa jak luneta dla naszej nieskończonej świadomości, jesteśmy obserwatorami świata NIE FIZYCZNEGO, które odbieramy jako fizyczne w tejże rzeczywistości, w której żyjemy. Przełączenie się z lewej półkuli mózgu do prawej umożliwia jednostkom (niestety tylko im) na szersze postrzeganie. My ludzie widzimy tylko 0,004% światła istniejącego w calej materii naszego świata, co oznacza że jesteśmy kompletnie ślepi i widzimy tylko to co możemy dotknąc, posmakowac lub poczuc. Prawa półkula daje poczucie jedności ze wszystkimi ludźmi, jak i z całym stworzeniem. Nie ma poczucia czasu, miejsca ani bagażu doświadczonych lat. Rządy, polityka, medycyna, jak i religie mają zadanie od tysięcy już lat blokowanie nam dostępu do prawej półkuli, ponieważ chcą abyśmy tkwili w tym stanie poczucia odrębności, bo lewa półkula daje człowiekowi subiektywne doświadczenie życia w odrębności a prawa półkula poczucie jedności ze wszystkim. To drugie można nazwac, jako stan Nirwany lub doświadczania raju na ziemi, który został nam obiecany. Ludzie pociągający za sznurki tego nie chcą, bo wtedy nie mogliby nami kontrolowac. Celowo chcą utrzymac nas w więzieniu naszej indywidualnej świadomości, wywołując wieczne zagubienie i strach, który jest wynikiem tego, że wiecznie musimy walczyc o własne przeżycie.
Rządy niszczą naszą wolnośc, która jest odwiecznym naszym prawem. Lekarze niszczą zdrowie, zabijając nasz system odpornościowy i wpływając na nasz mózg, oraz zmniejszając otwartośc ludzi z pokolenia na pokolenie. Religie niszczą naszą duchowośc. Prawnicy niszczą prawo. Naukowcy niszczą wiedzę, a to wszystko ma jeden cel... trzymac nas w więzieniu własnej odrębności kiedy my wszyscy jesteśmy JEDNOŚCIĄ.
Dlatego też dochodzi do globalizacji, do cetralizacji władzy na całym świecie...
Mógłbym o tym pisac i pisac...
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-23, 16:00:20
Post: #7
 
Smile
Snowboarder napisał(a):i całe szczęście, obym tylko nikogo nie raził swoimi paplaninami


Jak ja lubię takie paplanie Smile
2009-01-23, 19:54:18
Post: #8
 
Bardzo chętnie pociągnę ten wątek, ale pod warunkiem, że nie naruszę czyjkolwiek system wiary Smile

Dziś mam gości, więc jutro rozpiszę się szerzej na ten temat Smile
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-24, 01:29:06
Post: #9
 
To przenieś do odpowiedniego działu.
Też mam sporo do powiedzenia w tej materii. A wszystkim polecam obejrzenie filmu
"Duch epoki"
(tytuł oryginału "Zeitgeist" - nie ma wersji z polskim lektorem, można jednak ściągnąć napisy)


Film daje dobre podstawy do dyskusji na poruszony temat.
Warto też zapoznać się z "Bogiem urojonym" Dawkinsa.
2009-01-24, 03:08:41
Post: #10
 
Właśnie wyszli goście...
Tak zaglądnąłem i widzę, że zapowiada się dobra dyskusja.
Również oglądałem film Zeitgeist.
Porusza on pewne zagadnienia, o których wiem, ale nie wyjaśnia wszystkiego,
nie wyjaśnia prawdziwego powodu tej całej manipulacji rodzajem ludzkim.
Do juterka
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-25, 11:23:29
Post: #11
 
Ninoczka, czego konkretnie nie zrozumiałaś z tego co napisałem?
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-25, 18:30:20
Post: #12
 
Jestem mile zaskoczony poruszonym tu tematem.Noetyka,czyli nauka o podświadomości to kopalnia wiedzy,która zmienia człowieka diametralnie.
Do tego łyk astrologii,astronomii,historii powstawania wyznań,kultur,cywilizacji.
Ja zaczynałem od siedmiu książek Max Freedom Long-a,a później było kilka lat lektury.
Jest tylko jeden problem,z kim o tym rozmawiać?
Ach gdyby moża było rozkrzewić wśród ludzi wiedzy o zjawisku jakim jest huna.
Myślę że otworzę dyskusję na ten temat.
Z góry przepraszam osoby urażone tym tematem.
2009-01-25, 19:21:13
Post: #13
 
Ostatnio mniej bywan na forum bo właśnie dużo czytam na poruszane tu tematy. Osobiście doświadczyłam pracy prawej półkuli a właściwie zgodnej współpracy z lewą. Temat - rzeka.

miłego dnia
Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-26, 12:16:38
Post: #14
 
Stanel,
Jestem mile zaskoczony poruszonym tu tematem.Noetyka,czyli nauka o podświadomości to kopalnia wiedzy,która zmienia człowieka diametralnie.
Do tego łyk astrologii,astronomii,historii powstawania wyznań,kultur,cywilizacji.
Ja zaczynałem od siedmiu książek Max Freedom Long-a,a później było kilka lat lektury.
Jest tylko jeden problem,z kim o tym rozmawiać?
Ach gdyby moża było rozkrzewić wśród ludzi wiedzy o zjawisku jakim jest huna.
Myślę że otworzę dyskusję na ten temat.
Z góry przepraszam osoby urażone tym tematem.


Stanelu, ja korzystam z wiedzy wschodniej na temat podświadomości, czyli z buddyzmu, po trosze z hinduizmu, ponieważ moje rozważania dały mi odpowiedź taką, że głównie buddyzm daje najwięcej wyjaśnień dotyczących podświadomości, niż którakolwiek książka napisana przez cywilizację zachodu.
Ja bardzo chętnie podyskutuję z Tobą na ten temat i sądzę, że nie tylko ja Smile
Jest chyba więcej chętnych osób, co mnie cieszy :lol:
Czekam w takim razie na Twój temat i na Twój punkt widzenia w tej materii.


Ninoczka,

Jak to jest z tymi...półkulami - nie wie prawica co czyni lewica?
Nie rozumiem, czyż się wzajemnie nie uzupełniają w końcowym efekcie postrzegania ludzi i świata?


Ninoczka, to jest tak. Człowiek posiada mózg składający się jakby z trzech części. Lewa półkula, prawa półkula i środek, który łączy obie półkule. Wszystkie składają się na całośc, co jest wiadome i logiczne, ale każda z nich ma swoją określoną funkcję i dotyczy ona postrzegania.
Zacznę od początku i może to brzmiec niewiarygodnie zważywszy na to, jakie mamy normy światopoglądowe dzisiaj, ale moim zdaniem ukrywana tajemnica mózgu, jest czymś w rodzaju wiary w płaską ziemię i takie mamy informacje na temat własnego komputera biologicznego, czyli bardzo małe, które są dostępne dla przeciętnego człowieka. Człowiek nadal wierzy w płaską ziemię...
Nasz mózg, to komputer. Nasze DNA to program komputerowy. Lewa częśc, to jeden dysk twardy a prawa częśc to drugi dysk, o znacznie większej pamięci. Natomiast środek mózgu, to łącze pomiędzy jednym a drugim.
Hmm... zastanawiam się jak Wam to wszystko wytłumaczyc, by było jak najkrócej..

Proszę Was o to, byście jak najbardziej możliwie otworzyli swój umysł na wszystkie możliwości, nie upierając się przy tym, w co wierzycie i jak postrzegacie świat. To dużo ułatwi.

Zacznę od Historii religii, która daje odpowiedzi...

Wszystko zaczęło się od prahistorycznych cywilizacji, które po katastrofie przemieściły się na kontynenty i doszło do ich izolacji, co spowodowało, że wiedza, jak i religia poszły swoimi drogami. Prahistoryczne cywilizacje wyznawały kult Słońca i Księżyca.
Starożytne, jak Majowie, St. Egipt, Sumer itd. które są wynikiem izolacji w dalszym ciągu wyznawały kult słonca. Dalej; Z Egiptu i z Sumeru władza poszła w kierunku Europy
i powstało chrześcijaństwo, prawosławie i inne odłamy, jednak wszystkie obecne religie mają jedno źródło - Słońce. Dzisiejszy Jezus, to np. Ozyrys. Aureola świętych, to słońce na ich tle... nic więcej. Izolacja społeczna doprowadziła do tego, że dziś religie nazywają wszystkie aspekty zupełnie inaczej, lecz są dokładnie tym samym.
Te cywilizacje miały ogromną wiedzę na temat ludzkich możliwości. Mieli wiedzę, która mówiła o tym - KIM JESTEŚMY i korzystali z niej. Tragedia starożytnych była początkiem tragedii obecnego świata, czyli przyczyną. Np. Szmaragdowa tablica mówi o tym, że człowiek nie posiada ograniczeń, że jesteśmy energią i nieskończoną świadomością całego istnienia...Ta sama wiedza, która wywodzi się z jednego źródła została wyrażana wszędzie na inne sposoby. W dalszym przebiegu historii została stłamszona i ukryta.

Zostaliśmy pozbawieni tej informacji, ponieważ dzięki temu łatwiej nami manipulowac.

Teraz opiszę mniej więcej co zostało nam odebrane i dlaczego.

Pierwszą rzeczą (po izolacji) była centralizacja społeczeństw na poszczególnych obszarach, a w konsekwencji globalizacja, czyli centralizacja całego świata, co dzisiaj widzimy. Przez kilka wieków doszło do globalnego połączenia wszystkich społeczeństw ziemi. Wiemy o sobie, że istniejemy. Dziś doświadczamy procesu centralizacji władzy, widzimy ustawiczną centralizację władzy z prostego powodu; Jeśli jest Was niewielu i chcecie kontrolowac wielu, to musicie scentralizowac podejmowanie decyzji. Im większa różnorodnośc, tym masz mniejszą nad tym kontrolę, więc musisz scentralizowac wszystko i dlatego świat prze ku centralizacji władzy we wszystkich obszarach naszego życia od stuleci.

Kolejna sprawa, to dlaczego to robią...

Wracając do naszego mózgu...Mózg to nasz biologiczny komputer, tylko że bardziej wyrafinowany jeśli chodzi o podejmowanie decyzji...MA ŚWIADOMOŚC ISTNIENIA.
Został zaprojektowany tak, abyśmy mieli możliwośc doświadczania różnych percepji.
Lewa półkula mózgu odpowiada tylko i wyłącznie za zmysły podstawowe jak Wzrok, Słuch, Smak, Intuicja.. Czyli jednym słowem - wierzysz w to co widzisz, w to co możesz usłyszec, dotkąc lub posmakowac. Lewa częśc daje możliwośc absolutnie subiektywnego doświadczenia życia na ziemi w pojazdach o nazwie ciało. Widzimy zaledwie 0,004% tego, co moglibyśmy dostrzegac za pomocą prawej półkuli mózgu, czyli jesteśmy ślepi na świat jednym słowem i to się wiąże z nauką, która porusza aspekt częstotliwości fal, które odbiera mózg i które może wysłac. Działamy jak radio, które jest źle nastrojone. Są szumy, przerywniki, piszczenia...nie słychac czystości przekazu. To dzieje się z nami, tylko na płaszczyźnie odczuwania.
Lewa półkula mózgu, poprzez to że możemy doświadczac tylko to co zobaczymy, usłyszymy lub poczujemy, sprawia że człowiek robi się odrębną jednostką, która doświadcza tylko siebie w izolacji od innych ludzi. Każdy z nas wtedy jest SOBĄ.
Prawa półkula daje nam nieograniczone możliwości postrzegania świata, odczuwania itd.

Wyobraź sobie coś takiego; JESTEŚMY BOGIEM - MY WSZYSCY - Bogiem w sensie - NIESKOŃCZONA ŚWIADOMOŚC, która doświadcza siebie poprzez WŁASNE STWORZENIE CAŁEGO ŚWIATA. Bóg to My, My to On... Zaprojektował siebie tak, by On jako ludzie mogł doświadczac siebie na dwa sposoby...

SUBIEKTYWNY _ INDYWIDUALNY_JEDNOSTKOWY - Jako jednostka, która doświadcza życia materialnego - jak miłośc fizyczna, miłośc duchowa - dom, rodzina itd. dlatego zaprojektował podstawowe zmysły dla tej rzeczywistości.

oraz

NIESKOŃCZONA ŚWIADOMOŚC, która ukryta jest w prawej półkuli mózgu. Mówi się, że mnisi, którzy lewitują lub ludzie, którzy mają zdolności paranormalne, używają tej części mózgu, lecz jest to zaledwie drobna częśc prawej strony, na którą stac obecnie człowieka.

Bóg zaprojektował siebie tak, aby doświadczac życie na ziemi poprzez jednostkę, czyli człowieka, dlatego mówi się, że wszyscy jesteśmy jego częścią, że jesteśmy jego dziecmi. Przecież to jest tak oczywiste... Lecz nigdy nie chciał zabierac człowiekowi, w tym samemu sobie ,możliwości doświadczania RAJU NA ZIEMI. Tym RAJEM jest poczucie JEDNOŚCI Z INNYMI LUDŹMI, ze zwierzętami, z całym stworzeniem - Z BOGIEM.
Bóg nie chciał pozbawiac siebie samego pamięci o tym skąd pochodzi i kim jest, w chwili której On, jako człowiek doświadcza jednostkowego życia na ziemi. Dlatego wymyślił dwa dyski... jeden to subiektywne doświadczenie, odrębne - WOLNA WOLA w życiu jednostki.
drugi dysk, to BAZA DANYCH, do której wszyscy mamy dostęp, lecz nie mamy świadomośc jej istnienia w obecnej sytuacji.

Dlaczego ludzie, którzy doświadczają śmierci klinicznej albo Ci którzy dzięki medytacji oddzielają duszę od ciała, opowiadają o braku poczucia czasu, miejsca i o braku emocjonalnego bagażu doświadczonych lat ?? Dlatego, że doświadczyli Jedności ZE ŚWIATŁEM, którego sami jesteśmy częścią...

Stąd wzięło się pojęcie nieba, do którego idziemy po śmierci.. Jest to bzdura wpajana człowiekowi od dwóch tysięcy lat. Bzdura, ponieważ człowiek niebo może doświadczyc za życia.

Ludzie dążący do centralizacji władzy mieli tę świadomośc od samego początku. Są to zaledwie jednostki, które władają całym światem na zasadzie Orwellowskiego Państwa,
tzw. Piramidy Władzy... Tej struktury władzy używają w każdej dziedzinie życia, jak Polityka, Religia, Medycyna (ogół nauki również), Media itd. Jest szereg piramid, na czele których stoją jednostki. Im bardziej w dół piramidy, tym kolejni ludzie wiedzą mniej o grze, w którą grają... Podstawa piramidy, to MY - przeciętni ludzie.
Sprzedają nam strach, byśmy ciągle musieli walczyc o swoje w poczuciu samotności, w poczuciu odrębności, jako jednostka, która nie ma wpływu na los ogółu. Modyfikują żywnośc, by otumanic nasz mózg, by odłączyc nas od Boga, od Prawej Półkuli, od BAZY DANYCH. Religie zabijają w nas duchowośc z tej samej przyczyny. Wszystkie sfery życia społecznego robią to samo - abyśmy tylko myśleli o SOBIE w strachu - CZY JA PRZEŻYJĘ NASTĘPNY DZIEŃ?? Nie chcą byśmy odkrywali prawdę, bo chcą nami manipulowac dla własnych korzyści... PRAWDA GłOSZONA PRZEZ AUTORYTETY STAJE SIE NORMA. NORMA PRZYJETA NA CALYM SWIECIE WYKLUCZA INNE MOZLIWOSCI.

BRAK JEDNOSCI Z BOGIEM I JEDNOSCI WSZYSTKICH LUDZI, JAK JEDNO STWORZENIE BOGA - TO NAJGLUPSZA NORMA OBECNYCH CZASOW - KTORA MOZNA POROWNAC DO NORMY Z PRZESZLOSCI, KIEDY LUDZIE WIERZYLI W PLASKA ZIEMIE.

Niemożliwe?? Byliśmy na tyle głupi, że w to wierzyliśmy i jesteśmy na tyle głupi, że nie mamy pojecia o jedności ze sobą i z Bogiem...po czym co drugi człowiek obwinia Boga za całe zło jakiego doświadcza ON i inni mieszkańcy ziemi. Kiedy tak naprawdę wszyscy jesteśmy JEDNOŚCIĄ.

Jestem Bogiem Ninoczka, Ty jesteś Bogiem, Stanel jest. Każdy człowiek na ziemi jest Bogiem, który doświadcza siebie poprzez jednostkowe życie na ziemi.
Zapomnieliśmy o tym, bo zostaliśmy odcięci od wiedzy o Nas samych.

Dlaczego większośc ludzi, to ludzie praworęczni? Dlaczego leworęczni byli kiedyś wytykani palcami, jako gorsza kategoria?? Mnie rodzice przestawili na prawą, a byłem leworęczny, tylko z powodu NORM narzuconych przez społeczeństwo. Leworęczni używają prawej półkuli, tzn. tylko części. Praworęczni używają tylko lewej strony mózgu !!

Dlaczego leworęczni uważani są za zdolniejszych?? Ponieważ mają wiedzę, która szczątkowo przenika z bazy danych do świadomości subiektywnej !!
Skąd się biorą wizje?? Skąd się biorą pomysły?? To wszystko jest z prawej półkuli mózgu.

Wszystko co nazywamy POŚWIADOMOŚCIĄ jest związane z tym zagadnieniem.
Dlatego tybetańscy mnisi postawili na rozwój duchowy, by móc rozwijac w sobie dostęp do odizolowanych obszarów mózgu, by miec dostęp do BAZY DANYCH, która zna odpowiedzi na wszystko, ponieważ MY JESTESMY WSZYSTKIM.

Wszyscy jesteśmy JEDNYM UMYSLEM, JEDNA NIESKONCZONA SWIADOMOSCIA i mamy możliwośc połączenia się w jednośc ze wszystkim, jak i z Bogiem, który jest Nami.

Używanie prawej półkuli mózgu nie da nam natychmiastowej możliwości, że zaczniemy lewitowac, używac telekinecy, widziec szerzej niż dotychczas.
Może to stac się tylko wtedy, gdy populacja ludzka zda sobie z tego sprawę i zacznie zmieniac swoje myślenie. Może to stac się tylko wtedy, gdy półkula lewa i prawa oraz serce zostaną połączone w jedną całośc...Dzięki temu będziemy mogli miec kontakt z Bogiem i z całą wszechwiedzą, jak i z wszechmożliwościami, egzystując na ziemi.
Jednym zdaniem, będziemy doświadczali Raju na Ziemi, który jest tak blisko a za razem daleko...

Nie obwiniajmy Boga za zło, bo Bóg nic na to nie poradzi w takim myśleniu, jakie posiada współczesna cywilizacja. Bóg To My i tylko my możemy zmienic świat. Nie ma na co czekac... Religie to fikcje, religie dają nam puste wierzenia, byśmy byli zamknięci w swoich INDYWIDUALNYCH BANKACH i dajemy się już mamic tysiące lat. Wierzymy w dogmaty i w normy narzucone przez Ludzi ukrytych w cieniu na szczycie Piramidy Władzy.

Indianie, Szamani i mnisi ze wschodu posiadają więcej mądrości niż którakolwiek religia na świecie...

Wystarczy uwolnic się z tego marazmu i zmienic punkt widzenia, bo jak na chwilę obecną, to jesteśmy zamknięci w 4 ścianach, naszej ciasnej i subiektywnej wizji rzeczywistości.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-26, 21:56:42
Post: #15
 
W wikipedii jest bardzo mała wzmianka o Tablicy Szmaragdowej;

Tablica Szmaragdowa (łac. Tabula Smaragdina) - starożytny tekst hermetyczny, którego autorstwo przypisywane jest Hermesowi Trismegistosowi. Do treści Tablicy odwoływali się średniowieczni alchemicy oraz różokrzyżowcy, a także adepci nauk okultystycznych i ezoterycznych. Alchemicy wierzyli, iż przekaz zawiera tajemnicę kamienia filozoficznego.


W innym źródle znalazłem taką informację, która pokrywa się z tym, co można znaleźc w książkach popularno-naukowych.

Tekst Tablicy Szmaragdowej stworzonej w roku 3000 p.n.e.

To jest prawdą, całą prawdą, na pewno i bez kłamstwa:

To co jest na dole jest takie jak to co jest na górze; a to co jest na górze jest takie jak to co jest na dole. Poprzez to dokonują się wszelkie cuda.

I tak jak wszystkie rzeczy istnieją w Jednym i pochodzą od Jednego, które jest najwyższą Przyczyną, poprzez mediację Jednego, tak wszystkie rzeczy są zrodzone z Jednej Rzeczy przez adaptację.

Słońce jego ojcem, Księżyc matką;

Wiatr nosił go w swym łonie. Ziemia jest jego żywicielką i strażnikiem.

Jest Ojcem wszystkich rzeczy,

zawarta jest w nim wieczna Wola.

Jego siła, jego moc pozostają całe, kiedy przemienia się w ziemię.

Ziemia musi zostać oddzielona od ognia, subtelne od gęstego, delikatnie z nieustającą uwagą.

Powstaje z ziemi i wznosi się ku niebu i z powrotem schodzi na ziemię; gromadzi w sobie siłę wszelkich rzeczy wyższych i niższych.

Poprzez poznanie tej rzeczy cała wspaniałość świata stanie się twoja a wszelka niejasność odejdzie od ciebie.

Jest to moc ponad moce, siła posiadająca siłę wszelkiej mocy, gdyż przezwycięży każdą subtelną rzecz i przeniknie każdą litą rzecz.

W ten sposób został stworzony świat.

Z niej są zrodzone różnorodne cuda, do których osiągnięcia podano tu wskazania.

Z tego właśnie powodu nazywają mnie Hermes Trismegistos, gdyż posiadłem trzy części filozofii wszechświata.

To co nazwałem Słonecznym Dziełem jest teraz zakończone.




Ninoczka, czy teraz już wyjaśnienia wystarczą? Smile

I nie ma się czego wstydzic, bo mało kto wie, że taka tablica kiedykolwiek istniała.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-26, 22:01:43
Post: #16
 
Dwa zacytowane fragmenty Twojej wypowiedzi przeczą sobie.
Wiesz dlaczego?
Znam opowieści ludzi, którzy "Żyli po życiu" - czyli inaczej mówiąc doświadczyli śmierci klinicznej.
Dlaczego nie chcą wracać - bo tam jest ten tunel, na końcu którego widać ŚWIATŁO!
Dlaczego jest im wtedy tak błogo i dobrze?
Ty piszesz o niebie na ziemi, a jednak jak wynika to z opowiadań (mojej koleżanki bratowa np.) przeżyła ów stan przejścia z jednego do drugiego świata?
Była wręcz zła, że ...wróciła!



Absolutnie sobie nie przeczą.

Opisałem typowe doświadczenia osób, które przeżyły śmierc kliniczną i napisałem dokładnie o tym samym, że jest widoczny brak bagażu emocjonalnego, czyli cały ciężar życia staje poza nami. Jest nieistotny. Dlatego Ci ludzie są źli, że znów muszą odczuwac ból i tę fizycznośc.

Drugi fragment nie przeczy temu pierwszemu z tej racji, ponieważ tej błogości można zanzac nie tylko po śmierci, która nota bene nie jest śmiercią, lecz także podczas życia.

Bzdurą nazwałem fakt, że ludzkośc jest okłamywana i podtrzymywana w niewiedzy na ten temat.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-26, 23:28:45
Post: #17
 
Porównam Nas do komputera...

Zwykły komputer spowalnia swoją pracę, choruje (wirusy), starzeje się i .... się wyłącza.

To samo jest z nami.

Chorujemy, spowalnia się nasz organizm... Później się starzejemy i się wyłączamy.

To nic innego jak odłączenie, od pojazdu, od obudowy, źródła energii.

Jest jedna różnica...Nasz komputer biologiczny jest świadomy.
świadomośc to energia..a energia to źródło zasilania naszych ciał.

Ciało pada, więc opuszczasz je i znów odczuwasz jednośc z całym stworzeniem. Nie masz poczucia czasu, ani miejsca, ani braku jakichkolwiek ograniczeń dotyczących położenia, obserwacji czy też wiedzy.

Jesteśmy energią a energia jest niezniszczalna, czemu nawet nauka dowodzi.
Macie dowody zza życia, że nie ma co się bac śmierci. Smierc to iluzja, jak i nasze życie w strachu i w odrębności od innych ludzi. Życie to tylko doświadczenie.

To jest największe kłamstwo sprzedawane nam wszystkim.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-27, 10:22:29
Post: #18
 
Snowboarder napisał(a):Lekarze niszczą zdrowie. Religie niszczą naszą duchowość. Prawnicy niszczą prawo. Naukowcy niszczą wiedzę, a to wszystko ma jeden cel... trzymać nas w więzieniu własnej odrębności
W takim razie co nas uwolni? - czy mamy tylko czekać, gasnąć i starzeć się?

Snowboarder napisał(a):Religie to fikcje, religie dają nam puste wierzenia
A to co prawisz tutaj to nie są puste wierzenia??? Przecież to też jest jakaś wiara a buddyzm to też religia

Snowboarder napisał(a):My jesteśmy energią, doskonałym skupiskiem świadomości nieskończonej, która nie może zaznać choroby, cierpienia ani bólu
a jednak zaraz piszesz
Snowboarder napisał(a):Chorujemy, spowalnia się nasz organizm... Później się starzejemy i się wyłączamy

zastanów sie raz, zanim coś dasz, dwa-zanim przyjmiesz i tysiąc zanim zażądasz
Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-27, 12:51:05
Post: #19
 
Próbujesz mnie tu na czymś złapac, ale ja wiem o czym piszę Smile
Już wyjaśniam.


W takim razie co nas uwolni? - czy mamy tylko czekać, gasnąć i starzeć się?


Człowiek czeka już tysiące lat na zbawienie, na jakiś cud, i co? Przyszedł?? Przyszło zbawienie? Pojawił się jakiś cud? NIE. Wiesz dlaczego? Dlatego, że My jesteśmy Nim, jesteśmy częścią Boga. Jesteśmy nieskończoną świadomością, jednym umysłem, który doświadcza życia na ziemi w sposób subiektywny, jednostkowy.

Co nas uwolni?? Uwolni nas to, jeśli człowiek uświadomi sobie parę rzeczy;
1. Nie jesteśmy samotni i indywidualni. To jest iluzja. Wszyscy jesteśmy JEDNOŚCIĄ
Każdy bliźni jest nam bliski, jak własna matka, czy brat. Nie ma lepszych czy gorszych. Wszyscy są równi i wszystkim należy się jednakowy szacunek.
2. Kiedy zrozumiemy, że życie nie jest ciągłą bitwą w strachu. Życie to tylko doświadczenie, to film, w którym Nieskończona świadomośc chce wystąpic i znów i znów.
3. Kiedy otworzymy swój umysł.
4. Kiedy przestaniemy patrzec na innych i przejmowac się normami społecznymi.
5. Kiedy zdejmiemy maski konformisty i zaczniemy życ wedle własnych marzeń bez korzyści wobec drugiego człowieka.
6. Kiedy będziemy życ w radości zamiast w hermetycznej bańce smutku.
7. Kiedy połączymy świętą trójcę Prawicę (mózg), Lewicę (mózg) i ducha czyli serce.
One muszą współpracowac ze sobą, byśmy mieli możliwośc życia - BEZ OGRANICZEŃ.

świadomośc całej populacji musi się zmieniac... to już się dzieje na całym świecie.

Wszyscy żyjemy w ciasnym więzieniu własnego Ja ja ja jaj ja ja ja ja..
O mój Boże !! Muszę zarobic na chleb! ...to jest problem człowieka.
Jesteśmy jak owce, które boją się wyjśc poza stado...

Cytat:A to co prawisz tutaj to nie są puste wierzenia??? Przecież to też jest jakaś wiara a buddyzm to też religia

To o czym napisałem do tego dochodziłem przez kilkanaście lat, bo już w podstawówce głowiłem się nad sensem wszystkiego. Czytałem różne książki i doszedłem do buddyzmu w liceum. Buddyzm to nie jest religia. To świat zachodu ochrzcił tę filozofię mianem religii i tak się przyjęło. Buddyzm to nic innego, jak poznanie siebie poprzez medytację. Nic więcej. Religie charakteryzują się tym, że narzucają. Buddyzm daje wybór...albo szukasz albo nie. To Twój wybór, nie gwałci naszej wolnej woli żadnymi zakazami.

Poza tym to o czym piszę nie jest pustym wierzeniem. To wszystko ma swoje poparcie w nauce. Bazuję tu na fizyce, na historii, na chemii.

Dzięki buddyzmowi inaczej zacząłem patrzec na świat, jakby z innej perspektywy,
całkiem niedawno napotkałem film - Wykład Davida Ickey, który przez 20 lat w 45 krajach zbierał informacje i na bazie NAUKOWYCH konkluzji, jak i własnych doświadczeń - nazwał po imieniu to, o czym ja już wcześniej wiedziałem, ale sam nie potrafiłem tego wszystkiego poskładac do kupy.

Snowboarder napisał/a:


a jednak zaraz piszesz
Snowboarder napisał/a:
Chorujemy, spowalnia się nasz organizm... Później się starzejemy i się wyłączamy


Widzisz. Wszystko kręci się wokół naszych niskich wibracji. My ludzie funkcjonujemy na zasadzie magnetyzmu wibracyjnego, jak również na zasadzie wysyłania i odbierania częstotliwości fal. Jesteśmy źle dostrojeni i mamy bardzo niskie wibracje magnetyczne a to wszystko jest wynikiem naszego ciasnego więzienia, jakim jest poczucie odrębności, jako jednostka w społeczeństwie. Do tego dodamy strach, stres i ciągłą obawę, że nie podołamy kolejnemu dniu. Żeby sens moich słów nabrał znaczenie, jako że my ludzie jesteśmy doskonałym bytem na ziemi, musimy zmienic swoje wibracje magnetyczne mózgu ! Wtedy to co napisałem będzie miało sens dla Ciebie.

Jeśli dostroimy się na odpowiednią częstotliwośc, to wtedy będziemy doświadczali tego raju, o którym ciągle piszę. Tym rajem jest ta jednośc ze wszystkimi istotami na ziemi, z Bogiem, mając dostęp do wszechwiedzy i wszechkreatywności.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz, Prawo przyciągania - jest to prawo fizyki kwantowej i ono jest tym, co David Ickey nazywa magnetyzmem wibracyjnym. To czysta nauka.

Kiedy wytwarzasz strach, dostaniesz więcej tego co wysyłasz ze swojego mózgu, czyli strach.
Skupienie się to jest energia. Wszystko jest energią i wszystko opiera się na magnetyzmie.

Kiedy ktoś boi się psów i zastanawia się czemu one są agresywne w stosunku do niego, to nie pomyśli o tym, że strach przyciąga więcej tych psów agresywnych w chwili, kiedy inni obok nie będą atakowani.
Jedni mówią mam pecha, ciągle mi się coś nie udaje...to wszystko jest wynikiem niskich wibracji magnetycznych mózgu..

żeby jeszcze prościej wyjaśnic...Pozytywne i negatywne myślenie. Co Ci to mówi??
Znasz to, prawda? Oczywiście, że znasz...wszyscy o tym wiedzą, lecz jedna osoba na 1000 stara się z tego korzystac używając do tego wiary we własne możliwości, robiąc to w pełni świadomie. I to nie jest tak, że och... dobra..myślę pozytywnie, więc czekam na cud. !! O nie, to nie tak działa... Wysyłając odpowiednią częstotliwośc przyciągniesz do siebie okoliczności i to czy z nich skorzystasz to już jest sprawa indywidualna. Ludzie lubią robic sobie wymówki....eeee...zrobię to jutro, bo dziś jest bardzo fajny mecz...Albo...eee...może po jutrze, bo muszę skoczyc do galerii po fajne ciuchy... To jest problem ludzi. Nie idą za przysłowiową intuicją. Robią to rzadko. Intuicja musi współpracowac z częstotliwością, którą emituje nasz mózg.

Jeśli człowiek zmieni częstotliwośc i zacznie emitowac wyrazisty kanał, to wtedy nie zaznamy cierpienia, nie zaznamy choroby, bo wtedy odzyskamy pełną kontrolę nad własnym JA.

To wszystko jest oparte na nauce. Ludzie, tu nie ma żadnej filozofii Smile

_________________
zastanów sie raz, zanim coś dasz, dwa-zanim przyjmiesz i tysiąc zanim zażądasz
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-27, 20:00:19
Post: #20
 
Raymond Moody to beletrystyka.Coś tam można wykorzystać,ale jako koloryt.Natomiast fenomen Edgara Cayce-go jest ciekawy, tylko on sam nie posiadał wiedzy na temat swojej predyspozycji.Cała sztuka potęgi podświadomości,polega na umiejętności wykorzystania podświadomości,aby ta przekonała nadświadomość do naszych oczekiwań.Np:jeżeli przekonamy podświadomość że ogień nie parzy,to nas parzył nie będzie.Tak zwane nauki wschodu służą do doskonałości ducha i ciała pełnej harmonii.Reinkarnacja to tylko jedna z teorii,których jest wiele.Tego rodzaju wiedza nie podlega prawom filantropii.Każdy musi sam dochodzić {jeśli chce} do wiedzy,ponieważ każdy jest indywidualnością,a zakorzenione w nas kultury,tradycje i religje stawiają nas przed różnymi lustrami naszej osobowości.Krócej się nie dało.Pozdrawiam serdecznie.
2009-01-27, 21:14:47
Post: #21
 
Ninoczka napisał(a):Snowboarder
chyba zboczyliśmy z tematu"podświadomości" na wiarę i ... odłamy, sekty, wierzenia - "nibynaukowe"

Temat podświadomości jest ściśle związany z tym co mówię i nie da się tego ominąc, a jedyną praktykę, która rozwija potęgę umysłu jest....sama wiesz co.. Zadawaliście mi pytania. Ja na nie tylko odpowiadałem. Nie spodziewałem się tego, że zarzucisz mi sekciarstwo i temat nibynaukowy. Ja się tym zajmuję od wielu lat i jestem wstanie pojąc to, że nie bardzo mnie rozumiesz...dlatego też kończę dyskusję, bo wychodzi na to, że tylko naruszyłem Wasz system Wiary...

Nie zapominaj jednak o tym, że to właśnie religie dzielą ludzi a wiara ich łączy i trzeba to odróżnic. Póki ludzie tego nie zrozumieją, nigdy nie będzie pokoju na ziemi.


Cytat:Wiesz...ja jakoś nie potrafię zrozumieć co maja cuda do nieśmiertelności

A co Ty Ninoczko na to, że owe cuda nie są cudami, tylko normalnymi możliwościami człowieka? Nieśmiertelnośc jest zapisana w Nas. Nieśmiertelnośc to energia, którą jesteśmy. Wszystko jest energią. To objaśnia fizyka. Możesz w to nie wierzyc, ale jakoś Prawa Grawitacyjne nigdy nie zostały podważone i wszyscy uznali je za normę, bo to jest fakt. Natomiast kiedy nauka wkracza na obszar bardziej duchowy i znajduje na to poparcia w różnych jej dziedzinach, to ludziom przychodzi trudno z uwierzeniem w to. Dlaczego?

Prosta odpowiedź... WPOJONE ZZA MŁODU.

Cytat:Człowiek czeka - odebrałam to jakby ten urodzony przed tysiącami lat... do dziś (jako żyjący) czyżby reinkarnacja?
Może niewłaściwie sformułowałam pytanie - mam na myśli, że owszem, Ci którzy zmarli może czekają na ...(ale piszesz, że śmierci nie ma)

Podczas tzw. "śmierci" z wymiaru rzeczywistego przechodzimy w wymiar, który nazywamy światem astralnym, którego nie możemy dostrzegac z przyczyn, które wyjaśniłem. Jednak połączenie obu części mózgu oraz serca, jako jedną całośc umożliwiłoby postrzeganie wszystkich wymiarów w jednym czasie.
To nie jest śmierc. Nasze ciała, nasze pojemniki, pojazdy, czy komputery biologiczne tracą źródło zasilania, czyli energię...energia jest niezniszczalna i to jest fakt (jako fakt ,że energia jest niezniszczalna). Możesz to uznac albo odrzucic.


Edgar Cayce Stanelu uzdrowił się sam. Wiedziałeś o tym? Potrafił na odległośc leczyc choroby, miał wiele innych predyspozycji. Gdyby ktoś taki pojawił się 2000 lat temu, to "Mesjasz" miałby ogromną konkurencję. Edgar miał w sobie te możliwości po części aktywne, bo był bardziej świadomy tego, że świat rzeczywisty nie jest solidny i że można go naginac. Miał tę świadomośc i było to dla niego tak oczywiste, jak dla przeciętnego katolika, że po śmierci pójdzie do nieba. Kwestia wiary...kwestia uznania czegoś za własną normę.


Wiedza na temat reinkarnacji bierze się z medytacji. Są różne techniki, jak OOBE, Samadhi i inne. Podczas medytacji łączysz się z rzeczywistym ja, które zna odpowiedź zanim spróbujesz zapytac. Podświadomośc kryje się w prawej półkuli mózgu, kryje się tam baza danych dotycząca wszechwiedzy. Stamtąd biorą informacje.

I nadal Stanelu nie rozumiesz.
Człowiek tkwi w szambie, bo wierzy w to, że jest indywidualnością, kiedy tak naprawdę wszyscy jesteśmy Jednością. Kiedy doświadczamy życia w sposób jednostkowy lub subiektywny jesteśmy egoistami zamkniętymi w swoim ciasnym więzieniu własnego Ja. Włącza się nam instynkt samozachowawczy, dzięki któremu nie moglibyśmy przetrwac w piekle, które mamy na ziemi. To bardzo prymitywna cecha u ludzi, która wyłania się poprzez strach, stres, smutek i cierpienie. Tylko garstka ludzi rozumie to, że Ty jesteś mną a ja Tobą... czyż nie o tym ksiądz mówi w kościele? Kochaj bliźniego jak siebie samego. To jest to samo, tylko ja to inaczej nazywam.

Wybaczcie mi, ale już więcej nie udzielę się w tym temacie.
Przepraszam, że w ogóle go poruszyłem.
życzę Wam szczęścia i uśmiechu,

cieszę się, że mogłem byc tu z Wami na forum...
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-28, 12:58:15
Post: #22
 
Nikt prócz Ciebie tak naprawdę mnie tu nie akceptuje Ninoczka i ja to czuję.
Zazwyczaj wprowadzam ludzi w kompleksy z powodu mojego młodego wieku i z powodu tego co wiem, a to prowadzi do prymitywnych cech ludzkich, jak zazdrośc czy zawiśc.

Otóż nie. żadna religia nie jest wiarą. Religie to sztuczne twory utworzone przez człowieka dla własnego użytku. Dowody na to macie patrząc każdego dnia na wiadomości w telewizji.
Religie dzielą ludzi, bo taki był zamysł ich twórców od samego początku. Podział i zastraszanie ludzi karcącym Bogiem miał dac super efekt, dzięki któremu można nami łatwo manipulowac. Religie, polityka, nauka i media są ze sobą ściśle powiązane.

Żadna religia nie jest wiarą. Wiara to miłośc i realizacja miłości wobec drugiego człowieka. Religia to system zabijający duchowośc i miłośc w człowieku do drugiego człowieka. Od tysięcy lat chcieli nas podzielic i udało im się. Czujemy się indywidualnymi jednostkami, które mają w nosie innych. Natomiast JEDNOŚCIĄ nie da się manipulowac. Taka jest prawda, ale na szczęście niedługo to potrwa, bo ludzie zaczynają się wybudzac z tego letargu...

politycy dają nam rozwiązania problem - reakcja - rozwiązanie.
Tworzą sztuczne problemy, by ludziom utrudnic życie. Potem zaproponują rozwiązanie, na które ludzie natychmiast się godzą. Tak to wszystko działa. Tak jest z terroryzmem.
Zdetonowali wieże WTC w USA. Dali problem i dali rozwiązanie - terroryści. Tylko po to by dobrac się do Iraku a w konsekwencji pójśc na Iran, który jest kolebką wiedzy i cywilizacji starożytnej Sumerów. Tu chodzi o historię a dalej o ropę naftową.
Kto śledził temat, ten wie.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
2009-01-28, 13:28:02
Post: #23
 
Dziś co raz więcej ludzi wstydzi się tego, że są katolikami. Spójrz na starsze osoby, które kipią nienawiścią. Do tego prowadzi religia. Dzieli, dzieli i jeszcze raz dzieli ludzi. Wszystko odgrywa się na Waszych oczach każdego dnia.
To nie jest miłośc, to nie jest to do czego powinien dążyc człowiek.
Każdy jest moralną istotą we własnej głowie dopóki nie dojdą do tego czyny.
Więcej w tym hipokryzji niż prawdziwej miłości dlatego właśnie, że każdy czuje się indywidualną jednostką, która cierpi z powodu krzywdy drugiej jednostki, ale nie robi nic w tym kierunku aby to zmienic. To jest efekt właśnie działalności religii, polityki i tych wszystkich ugrupowań.

Możesz zamknąc Ninoczka, bo nikt tu się nie wypowie z wiadomej przyczyny.
BRAK JEDNOŚCI i zrozumienia. Jest tylko JA JA JA JA JA i moje zabawki.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

Kontakt: dotykiemwiatru @ go away spambots grd.pl | albo: grd @ go away spambots gazeta.pl | | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS