Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Milczący, bezduszny kamień... - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Milczący, bezduszny kamień... (/thread-7924.html)



Milczący, bezduszny kamień... - Kamil Olszówka - 2025-06-17 02:37:30

Milczący, bezduszny kamień...
Ogromu ludzkiego cierpienia nie opowie,
Ani rozdzierającym serce krzykiem,
Ani cichuteńkim szeptem,

Nie powie o tamtych straszliwych obrazach,
Gdy w wszechobecnym morzu okrucieństwa,
Z przerażenia w gardle więzły słowa,
W sercach z wolna gasła nadzieja…

Gdy dwusilnikowe bombowce,
Na miasta niegdyś gwarne i ludne,
Zrzucały tysiącami bomby zapalające,
Przyoblekając je zaraz pożarów płaszczem,

Gdy uciekających cywilów kolumny,
Tak bezradnych i przerażonych,
Przeszywały serie z karabinów maszynowych,
Zamontowanych pod myśliwców skrzydłami…

Milczący, bezduszny kamień...
Nie jest godnym upamiętnieniem,
Krwi w obronie Ojczyzny przelanej,
Tysięcy Polaków zakatowanych na śmierć…

Tych co za drutami obozów koncentracyjnych,
Z głodu i zimna pomarli tysiącami,
Tych co na niezliczonych szlakach partyzanckich,
Polegli w młodości od wrogiej kuli.

Tych co na barykadach powstańczej Warszawy,
Dzielili się kawałkiem chleba ostatnim,
Nim nurkujących sztukasów eskadry,
Na proch marzenia ich niezliczone starły.

Tych co w masowych egzekucjach,
Nim rozstrzelania padła komenda,
Przerażeni pośpiesznie czynili znak krzyża,
W ostatniej życia chwili westchnąwszy do Boga…

Milczący, bezduszny kamień...
Nie zrozumie czym był płacz matek,
Czym było serce strachem przeszyte,
Nie pojmie tamtych kobiecych łez…

Gdy płaczące maleńkie dzieci,
Z wszelkich ludzkich uczuć wyprani
Okrutni ss-mani odrywali od piersi,
By ich matki dotkliwie pobić.

Gdy nastoletnie siostry i córki,
Przy pełniach księżyca wypłakując oczy,
Zanosiły nocami do Boga modlitwy,
Błagając o powrót swych ojców i braci.

Gdy siwowłose pomarszczone matki,
Widząc swych nastoletnich synów mogiły,
Oznaczone niewielkim krzyżem brzozowym,
W bólu i łzach zrozpaczone tonęły…

Milczący, bezduszny kamień...
Głuchy pozostanie na szepty anielskie,
Mówiące o niezłomnych Polaków ofierze,
Poniesionej na każdym wielkiej wojny froncie…

Głaz ogromny lecz zimny
Przenigdy do ludzkich duszy nie przemówi,
By opowiedzieć o setkach bitew partyzanckich,
O tysiącach partyzantów poległych.

Głaz toporny, nieociosany,
Nie przemówi do milionów wyobraźni,
W tym zabieganym świecie szalonym,
Sumień tysięcy ludzi nie poruszy.

Jak zatem dowie się świat,
O niezłomności polskiego ducha,
Jak pojmie dzisiejszej młodzieży kwiat,
Czym była Chwała polskiego oręża???...