Prezydentura Andrzeja Dudy - wyznaczonego dla zrealizowania chorego, z góry obmyślanego planu sprawowania roli Naczelnika Państwa przez Jarosława Kaczyńskiego - zapisze się w historii Polski wielce wstydliwymi wersami.

Mafijna władza sprawowana przez Prawo i Sprawiedliwość - a faktycznie przez jej "Ojca Chrzestnego" - oparta o mariaż z Kościołem, wielce pomocnym w jej utrwalaniu za obfitą opłatą z budżetu państwa, chciała uczynić z nas bezwolnych czcicieli swoich poczynań, rzuconych na kolana wobec powszechnie ocenianego bezprawia i niesprawiedliwości.
Obecnie dowiadujemy się niemal codziennie o kolejnych przekrętach tegoż sortu "ludzkich panów" - a także duchownych Kościoła Katolickiego - grabiących bez opamiętania wspólny nasz dorobek.

Najbardziej uwierającym dzisiaj wrzodem, blokującym konieczne dla naszego kraju przemiany, jest osoba Pierwszego Obywatela Rzeczypospolitej - czyli prezydenta Andrzeja Dudy - jako tego, do którego należy ostatnie słowo (podpis) pod uchwalanymi przez parlament ustawami. Czyni to w pełni świadomie, mając nadzieję na zmęczenie społeczeństwa, zawiedzionego niespełnionymi przez obecnie rządzących obietnicami i mogącej tym samym zaistnieć konieczności rozpisania przedwczesnych wyborów, dla odzyskania przez jego środowisko polityczne, władzy w Polsce.

Takim to - wielce podobnym "prezentem" od Jarosława Kaczyńskiego - jest wyznaczony przez niego kandydat na przyszłego prezydenta RP, mianujący się obywatelskim - czyli Karol Nawrocki.
Już pierwsze i kolejne spotkania z wyborcami tego kandydata świadczą wymownie o całkowitym podporządkowaniu się woli swojego promotora, mającego wypełniać wszelkie polecenia, jakie mu przyjdzie (w razie wygranych wyborów) spełniać.

Czy nadal chcemy egzystować w świecie schizofrenicznych zwidów Jarosława Kaczyńskiego, oddalając się jeszcze mocniej od bardziej rozwiniętej Europy, w kierunku tak bliskiej jemu w sposobie zarządzania, Moskwy?

Oby wyobraźnia tym razem nie zawiodła moich rodaków ..