Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Doktor " Atomek " - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Satyra (/forum-19.html)
+--- Wątek: Doktor " Atomek " (/thread-7730.html)



Doktor " Atomek " - adamadahp@gmail.com - 2023-10-08 10:42:45

prosto ,do sedna.



Doktor " Atomek "


Zapachniało apokalipsą - przepowiednią
Dojrzewa czas - nasz owoc; Tą siłą bezwzględną.
Człowieczy los krwawą,wątłą nicią dziergany
Wciąż w zaślepieniu ,jakby od zarania chciany.
By podciąć rajskie drzewo,wyrwać z korzeniami
Taka myśl się lęgła w wolnej ,wolności - danej.
Złożoność sytuacji już sama zwiastuje
Jej nabrzmiałość wciąż wzrasta ; moc się potęguje.

Doktor " Atomek" nam świat odnowi
Oblicze Ziemi, całej Ziemi ; sprawi
Usunie szatę, ubiór stary,betonowy
W nowym ekosystemie uniosą się głowy
Nie utartą wojenką , dział akupunkturą
Dymkiem jak z papierosa ,ale grzybną chmurą.
Świat jako globalne schorzałe śmietnisko
Zamieni się w wielkie, martwe pogorzelisko.

Odżywa zło,w potędze pulsują wrogości
Trend kłamań, hipokryzji,odwracań wartości
Pokonać naturę ,już w całym całokształcie
Nie bacząc więc na skutki ; odrodzeń zamarcie.
Takie hasło stało się wiodącą doktryną
A rodzaj ludzki - eksperymentem - ruiną.
Zatraca wygląd,rdzeń,wab swój,uduchowienie
Wpatrzony w jeden cel - techno-dążenie.
Wszystko już nabiera coraz większego pędu
Aż wnet dojdzie do punktu zenitu - obłędu.

Cóż to za cywilizacja ? Ktoś pewnie spyta
Gdzież ta doskonałość ? Głowa w mądrość syta
Co mega samobója myślami wytwarza
I głupotę swą, czynem tak wielkim wyraża.

Doktor " Atomek" wyleczy świat
Wyleczy ludzkość z przywar i wad.
Słubę zdrowia wyleczy z zaklętej mamony
Ubierze ją nie w chemię lecz ziół płaszcz zielony.
Dosięgnie wszystkich równość i wolność jednaka
Jedna więc sprawiedliwość pierwotniaka,ssaka
Jedną tylko ma drogę,strategię,diagnozę
Sprawdzony kiedyś sposób,on tutaj pomoże.
A jakie jego skutki ? Do końca nikt nie wie
Pomówimy o nich,cóż ; dopiero tam, w niebie.

Ziemia bedzie powracać powoli - gruntownie.
Przyroda wielki oddech weźmie więc ponownie.
Nadejdą wieki biologicznego spokoju
Globalny czas resetu, nie w ludzkim podboju.
Uśmiechnie się znów przyroda, czystym obrazem
A deszcz i słońce będzie zdrowym makijażem.
Będą pielęgnować Ziemię, twarz jej wyodrębniać
Nowe wzory kolorów,tworzyć się - klarować.

Wróci nastrój zielony,zwykły - ułożony
Wyraźne pory roku;więc rok odrodzony.
Kryształy znowu popłyną czystością do mórz
Pierwiastki tablicą powrócą do dawnych złóż.
Czyste powietrze powiewem zanuci wśród traw
Nie na błyszczącym papierze nadmuchanych spraw.
Flora i fauna z pogodą, będą w zgodzie żyć
Wszystko już na swoim miejscu będzie mogło być.
We wspólnym rozumieniu wzajemnej bytności
W pierwotnej równowadze,bez ludzkiej dążności.