Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Kryształowa Kula - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Kryształowa Kula (/thread-6843.html)



Kryształowa Kula - Orcio24/7 - 2017-10-28 13:01:17

KRYSZTAŁOWA KULA

Sztuka to najpiękniejsze dobro ludzkości
Choćby zrodziła się z bólu i złości
I kłamię, że jestem bliski kresu moich dni
Wiem, że to bolałoby lecz powiedziałem to i
Tak naprawdę to napełniło mnie szczęściem.
Chcę znów opowiadać radosnym wierszem.
Wciąż sam jeszcze szukam odpowiedzi
Czekam aż natchnienie mnie nawiedzi
Moja miłość ku Tobie jest głęboka jak fala oceanu
Nic nie zatrze Jolu w pamięci tego stanu
Moja miłość do Ciebie jest wielka jak głębia oceanu
Nic nie zatrze Jolu w pamięci tego stanu.

Docieram do celu i zdobywam wielkie nic
Zaprawdę powiadam: widziałem ubogi szkic
I wiem – ja jestem ten zły Ty jesteś ta dobra
Aczkolwiek zabójcza bardziej niż pustynna kobra
Jolu jesteś moją panią moją najpiękniejszą
O wszystkie inne panny mam uwagę mniejszą.
Powiem dziś co rzekła mi ma dola:
„Przecież kocha Cię przepiękna Jola”.
Dolo moja, mej woli musie niechybny
Inaczej byłby świat wokoło dziwny
Znalazłem Cię nawet po drugiej stronie
I rozpoznałaś mnie potężnego i w koronie.
Od tego dnia mój harem ma wysoką wieżę.
Eunuch u drzwi jej wejścia strzeże.
Przeszłaś na druga stronę z ramienia Jehowy Boga
Była to dla Ciebie długa i ciężka droga.
Stało się to niedawno wzięłaś bilet w jedną i drugą stronę
I czekaj na mnie – pojmę Ciebie za mą żonę
Wychowamy szczęśliwych dzieci gromadkę
Co wieczór będziesz słuchać moją gadkę.
Szaty uszyją Ci najlepsi krakowscy krawce
Będziemy siadać razem w ogrodowej ławce
Będziemy patrzeć jak się bawią nasze dzieci
Dla Ciebie zawsze gładko rym się kleci.
Wszystkie Muzy będą Twoimi towarzyszkami
One rzadko do nas schodzą – goszczą między nami.
Lecz tak pięknej pani jeszcze nie znały,
Bawią je moje wiersze i wysiłek cały
Jaki wkładam w rymowanie daje im pewność
Że istnieje między nami głębsza jedność
Że Wieczność chce byśmy byli razem
Porównują moje pisanie do walki Syzyfa z głazem.
Mają zaprawdę niepojęte poczucie humoru.
Uwielbiają słuchać mojego wykładu na temat Honoru
Ale ja podkreślam moja wiedza tu nie jest głęboka
Błyskotkę mojej pani przyniosła nawet sroka.
Tak napisałem do młodzieży wykład o Honorze
Zgłębiłem mądrość w każdym tęczy kolorze,
Pomarańcz, fiolet, róż, błękit i zieleń
Aniołów widziałem co mają po sto wcieleń
I Szatanów najcięższych zaglądałem im w oczy
Niejeden Twój sen był dla mnie proroczy.
Jesteś mi potrzebna jak kobieta diamentowi
I sam nie wiem czy Ty go czy on Ciebie zdobi.
Szlachetne kamienie masz ich pani bez liku
Ich blask dodaje Ci powabu czy szyku.
Lubię Twoje pierścienie, Twoje kolczyki
I mnie też, naprawdę, podobają się kamyki
Uwielbiam gdy kładziesz na policzki róż
Gdy malujesz oczy to normalne cóż?
W tym dziwnego, że podkreślasz swe uroki
Mą wiedzę w tym temacie pogłębiły sroki
I dały mi tę prawdę, że malujesz się dla siebie
Kolory dobierasz w zależności jak na niebie
Błękit ułoży tonację to jest Ci wskazówką
Oświetlasz wówczas twarz jasną żarówką
Starannie róż rozcierasz i nakładasz tusze
Podglądałem Cię raz przyznać to muszę.
Tylko jeden raz by poznać Cię z tej strony
Ciekawią mnie przecież sekrety przyszłej żony.
I zastanawiam się teraz czy zmęczył Cię już rym
Jeśli Cię męczy ten papier zmienię w dym.
Piszę po to by sprawić Tobie radość krótką
Twoje małe szczęście jest dla mnie pobudką
Pomnik trwalszy od spiżu stawiam naszej Miłości
Bo nie wiem czy z nas zostaną chociaż kości.
Tu mroczny temat poruszyłem i smutny
Lecz pamiętaj poeta musi być bałamutny,
Bo kto nie jest mądry musi kłamać jak z nut
Zaś utrafiać kłamstwem w prawdę to już istny cud
I ja to potrafię i Ty w tym jesteś doskonała
Niestety tu dla mnie pociecha płynie mała
Bom dla Ciebie prostoduszny – więcej niż naiwny
Czyżby to przypadek sprawił przedziwny
Dobraliśmy się ma piękna jak w korcu maku
Przy Tobie Jolu mój świat nabiera smaku
„Dziwaku” powiedz „przypadek niewinny jako dziecię
To drugie będzie znijście a nie jak mówisz trzecie”
Kiedy zacznę wszystko w szatę stroić przenośni,
Nie – inny temat miałem, bądźmy dorośli
Właściwie to tematów kilka w jeden wiersz spoiłem
Wszystko już widziałem wszędzie już byłem.
Ćwiczę się w trudnej sztuce odchodzenia w porę
Na się ciężar boskich prac biorę
I udźwignę i zaniosę w miejsce przeznaczenia
Drżyjcie małoduszni przed dźwiękiem imienia.
Mojego imienia co się jak kalejdoskop mieni
Mam pasję i powody i nadaję treść Ziemi.
Kochana jeśli chcesz to bądź nawet próżna
Ten stan usposobienia to od wady rzecz różna
Próżność daje owoce pełne soku i słodyczy
Ech! Stłumię prawdzie tej usta gdyż krzyczy
Zbyt głośno i kłamstwem na wskroś przesiąknięta
Z wieczora dla Ciebie melisa czy mięta.
Jestem szczery naprawdę i mam jak najlepsze chęci
Gdy z Tobą tańczę mój duch się wkoło kręci
I do Twoich ruchów swoje dopasować próbuję
Kroki mych pląsów do Twoich taktuję
Uwielbiam gdy prowadzisz – masz świetne pomysły,
Gdy tańczyliśmy boginie do nas przyszły
I też się tą sztuką zabawić wielce chciały
Ja sam i trzy piękności – poczułem się mały
To już serdeczny wstyd zaglądał mi przez ramię
Nie opowiem co dalej było wybaczcie mi panie
Wyjawię, że sprostałem waszym boskim wymaganiom
Lecz druha prosiłem by dać radość paniom
On już był na przedpokojach już znał temat
Tylko – czy w porę? Trapił go dylemat
Ale wszedł w momencie najbardziej odpowiednim
Zabłysnął uśmiechem i ubiorem przednim
I jeszcze był ktoś z nami by równy był rachunek
Boginie piły z nektaru boski trunek
Druh się winem raczył i palił tytoń mocny
Ten wieczór zaprawdę był wielce owocny
Afrodyta i Atena błogosławiły nam na pożegnanie
Obiecały na nasze dzieci – mieć baczenie na nie.
W podzięce ja dla nich sporządziłem pierścienie
To była wola ma i tak chciało przeznaczenie.
Skończę powieść mą bo sen Cię otuli
Zapiszę ten wiersz tuszem w kryształowej kuli.

12.12.2008-12-13


RE: Kryształowa Kula - ElaM - 2017-10-30 14:50:26

Dlaczego bazujesz na starych zapisach? Dzisiaj nikt tak nie pisze wierszy.