Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Nie Umówione Spotkanie - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Nie Umówione Spotkanie (/thread-6780.html)



Nie Umówione Spotkanie - Orcio24/7 - 2017-10-18 12:03:11

NIE UMÓWIONE SPOTKANIE

Znowu dziś wszedłem do Twojego ogrodu
Stawiałem lekko kroki by nie sprawić zawodu
Twoim ptaszkom niebieskim i przed zorzą
Wieczorną nie płoszyć ich nim się położą.
Chciałem by śpiewały dla Ciebie beztrosko,
Patrzyłem z ukrycia – wyglądałaś bosko.
Twoje usta koralowe, szafir oczu i nosek
Prześliczny, równiutki, rzeźbiony ze zgłosek,
Którymi ptaki słodziły tę porę zachodnią
Moje oczy zapłonęły jakby iskrzącą pochodnią.

Późny wieszcz mówi, iż najpiękniejszą jest kobieta,
Gdy nie wie, że obserwowana – wówczas poeta
Powinien jej blaski malować – w tę porę
Pomyślałem, że właśnie na się zabawkę tę biorę.
Twoje oczy w niebo wpatrzone niczym dwie gwiazdy
Twoimi włosami zachwycon jest duszek każdy,
Twoja figura bliska ideałowi – doskonałości,
W ustach koralowych perłowy uśmiech gości.
Jasne czoło gładziutkie i policzki różane,
Patrząc na Ciebie – tu na zawsze zostanę
W Twoim ogrodzie, między Twoimi drzewami
Ta miłość jest jak złota nić między nami
Tak myślałem i chłonąłem piękno całą duszą
I powtarzałem bez końca – bariery runąć muszą.
Będę bez końca opiewał Twe wdzięki i uroki,
Dla Ciebie będę pierwszy, najszybszy, wysoki,
Moje wielkie zwycięstwo Tobie zadedykuję,
Tak niezauważony Jolu zalety Twe szkicuję.
Jasnym jest dla mnie – nie wystarczą słowa,
Jesteś przepiękna i dumna jak królowa.
To Twój styl – zabawne – Twój sposób bycia,
Kpię z siły kłamstwa i nic do ukrycia
Nic nie mam – szczerość – a prawda to prawda
Melodią otwartości brzmi nutka każda.

I z ukrycia tak się przypatrywałem Tobie
Dziś słowem jak kroplą w kamieniu żłobię.
Byłaś ubrana gustownie naprawdę dobrze,
W błękity patrzyłaś, patrzyłaś tak mądrze
Diamentowa kolia zdobiła Ci szyję,
Gdy Twój dekolt oglądałem, czułem, że żyję,
Na zgrabnych palcach pierścieni bez liku
I kolczyki srebrzyste – omałom okrzyku
Zachwytu z piersi nie dobył by uwagę
Twą poruszyć jednakże chłodną powagę
Zachowałem i nie wyrzekłem ani litery,
Dla Ciebie najdroższa będę zawsze szczery.

Więc ukląkłem na kolana i wlepiłem wzrok
W Ciebie śliczną – tak mógłbym cały rok
Się sycić Twą urodą, lecz moje serce to pięść
A mojej duszy zaprawdę rozdałem sporą część,
Czyżby? Różnymi ścieżkami biegło? Przeznaczenie?
Twoje – kochać syna, a moje – walczyć na arenie.
Nie wyszedłem z ukrycia, nie pokazałem Tobie
W porę późną, właściwą.. Połóż róże na mym grobie.

2008 rok..


RE: Nie Umówione Spotkanie - tom_70 - 2017-10-18 12:25:53

W tytule jest błąd ORTOGRAFICZNY!

W tekście są błędy gramatyczne, magistrze filologii polskiej.


RE: Nie Umówione Spotkanie - Fred - 2017-10-18 15:07:11

Ptaszki się położą? ależ ptaki nie śpią na leżąco. Ponosi cię rym niestety.


RE: Nie Umówione Spotkanie - tom_70 - 2017-10-18 16:20:47

"omałom"?
"ukląkłem na kolana", to jest szkolny błąd - pleonazm.


RE: Nie Umówione Spotkanie - Orcio24/7 - 2017-10-20 16:33:57

Wiecie co zapamiętałem z poezji Wisławy Szymborskiej, że "wino stojąc stoi" więc ja pod wrażeniem 'ukląkłem na kolana' no..