Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Haiku przetrwania - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Miniaturki (/forum-17.html)
+--- Wątek: Haiku przetrwania (/thread-5780.html)



Haiku przetrwania - bronmus45 - 2015-10-24 10:29:27

[Obrazek: haiku%2Bprzetrwania%2B100.jpg]
Nasiono uschnie
nie podlewane wodą
Poezja także



RE: Haiku przetrwania - ouhmenna - 2015-10-24 17:06:07

Nie zgodziłabym się, że to prawdziwe haiku, brakuje podziału, a tu wypowiedź jest ciągła. Sens jak najbardziej aktualny, ale porównanie niestety sklepane ze wszystkich stron. Pozdrawiam


RE: Haiku przetrwania - skrobipiórek - 2015-10-24 17:11:01

świetne haiku


RE: Haiku przetrwania - bronmus45 - 2015-10-24 19:53:45

(2015-10-24 17:06:07)ouhmenna napisał(a):  Nie zgodziłabym się, że to prawdziwe haiku, brakuje podziału, a tu wypowiedź jest ciągła. Sens jak najbardziej aktualny, ale porównanie niestety sklepane ze wszystkich stron. Pozdrawiam
.. tak sobie walnęłaś, czy naprawdę tak myślisz?... Czy ty masz pojecie, że haiku to przekaz bezpośredni, dla każdego zrozumiały..? Coś ci się poknociło z wolnym wierszem...


RE: Haiku przetrwania - ouhmenna - 2015-10-24 21:13:05

Bazując na Wikipedii:
"Ważnymi elementami klasycznego haiku są:
kigo – ("słowo na temat pory roku") odniesienie do pory roku lub dnia
kireji – ("cięcie") podział wiersza na dwie w pewnym stopniu niezależne części (w językach innych niż japoński zaznaczane myślnikiem, wykrzyknikiem, etc.)"
Jeśli chodzi o kigo, to ok - nawiązujesz do pory suchej. Kireji natomiast właściwie nie ma - jest nowe zdanie jako nieprzerwana kontynuacja poprzedniego (można z całości utworzyć jedno zdanie złożone), całość jakby wycięta z epickiego tekstu.
Co innego bezpośredniość, co innego powtarzanie wytartych frazesów. Poza tym "podlewane wodą", przecież wiadomo, że wodą, a nie łzami (na szczęścieSmile i jakoś to się nie klei - nasion się nie podlewa, tylko ziemię, w której się znajdują.
Nie chodzi tu o czepianie się szczegółów, po prostu przekazuję Ci, jak ja to zrozumiałam i co mi tutaj zgrzyta. Nie podoba mi się, ma prawo, i uzasadniłam dokładnie dlaczego.
Pozdrawiam


RE: Haiku przetrwania - tom_70 - 2015-10-24 21:45:30

Oczywiście że to nie ma nic wspólnego, z oryginalnym
japońskim haiku.
Autorowi coś się pomyliło.


RE: Haiku przetrwania - bronmus45 - 2015-10-25 07:33:08

"nasion się nie podlewa, tylko ziemię, w której się znajdują"
A ta woda jest potrzebna komu/czemu...? Ziemi czy nasionom w niej się znajdującym?... A jeśli podłoże nie jest ziemią, tylko watą?... Czepianie się szczególików, po to tylko, aby się do czegoś przyczepić..
Również w zarzucie dotyczacym przedstawionej przeze mnie w tym zapisie samej treści. Czy można to nazwać haiku, czy nie... Przytoczę tutaj kilka "oryginałów"... i proszę im się przyjrzeć...

Klasyk Basho..Bankei i inni
Jakże godny podziwu
Ten, co nie myśli "życie umyka"
Gdy widzi błyskawicę!

lub:
Chwasty na polu ryżowym
Ścięte i pozostawione tak po prostu-
Nawóz

lub:
Długa noc
Szmer wody
mówi, co myślę

lub:
Na uschniętej gałęzi
Przysiadła wrona
W jesienny wieczór

...i setki innych, tak własnie zapisanych haiku...

Nic tutaj dodać... nic ująć... Oczywiście można stwierdzić, że "my" się znamy lepiej na klasyfikacji gatunku niż niejaki... Basho czy Bankei.. cóż Oni mogą wiedzieć wobec naszej wiedzy... Oj, wy...!!!

Konkludując - tutejsi "krytykanci", bo nie można ich nazwać krytykami - mają tyle wspólnego ze zrozumieniem haiku, co i zapewne Zenu... Ta uwaga nie odnosi się tylko do @ouhmenna


RE: Haiku przetrwania - ouhmenna - 2015-10-25 17:16:19

No to zacznę od tego podlewania. Źle się wyraziłam w poprzednim poście - nie chodzi o to, co się w istocie podlewa, tylko jak się to wyraża w języku polskim. Mówisz: "podleję kwiatek/drzewo/roślinę", raczej nie powiesz "podlewam nasiona/korzenie", ale już "podlewam kiełki". Obrazek sugeruje, że chodzi Ci o drzewo, więc ktoś, kto to widzi może pomyśleć "dlaczego w tekście jest nasiono, a nie drzewo? czy nie ze względu na ilość sylab?" i tak było, kiedy czytałam, aż w końcu się cofnęłam, żeby sprawdzić, co jest w tekście, co na obrazku. (To moje subiektywne odczucie, które utrudniło mi odbiór wiersza).
Co do cięcia, nadal uważam, że albo go nie ma, albo jest niewyraźne i niezgrabne - trochę jakby ktoś na czyjąś wypowiedź odpowiedział: "Moja ciocia też". Haiku z założenia powinno być nieuchwytne, ale żeby zrobić wrażenie na odbiorcy, nie może pobudzać do dywagacji: "Czy tu wszystko jest logiczne?" albo "Czy to na pewno jest haiku?".
Piszę nie po to, by się czegoś uczepić, tylko widzę, że specjalizujesz się w haiku i "haikopodobnych", więc piszę, co przeszkadza w wierszu, żebyś wiedział, na co uważać, gdy będziesz pisał następne.
Pozdrawiam


RE: Haiku przetrwania - bronmus45 - 2015-10-25 17:49:53

"Piszę nie po to, by się czegoś uczepić, tylko widzę, że specjalizujesz się w haiku i "haikopodobnych", więc piszę, co przeszkadza w wierszu, żebyś wiedział, na co uważać, gdy będziesz pisał następne"
...
Zazdroszczę więc wymienionym powyżej klasykom haiku, że nie spotkali na swojej drodze takich jak Ty... Co więc powiesz o oryginalnych tekstach przedstawionych powyżej?... Że, co?... Że to są nazwiska i im wolno było tak własnie interpretować owe wiersze, a mnie nie?... Nie wykręcaj się więc sianem, tylko odpowiedz wprost. Lub zamilcz... Bo zaczynasz się upodabniać do tom_70... Czyli nie... bo nie..!!!
P.S - znowu nie zgadłaś z tą moją "specjalizacją"... Bardziej "krecą" mnie wierszydła typu satyry poltycznej. Na przykład z tego adresu (a jest ich naprawdę wiele)...

http://dotykiemwiatru.grd.pl/thread-5655.html



RE: Haiku przetrwania - ouhmenna - 2015-10-25 18:16:32

(2015-10-25 17:49:53)bronmus45 napisał(a):  "Piszę nie po to, by się czegoś uczepić, tylko widzę, że specjalizujesz się w haiku i "haikopodobnych", więc piszę, co przeszkadza w wierszu, żebyś wiedział, na co uważać, gdy będziesz pisał następne"
...
Zazdroszczę więc wymienionym powyżej klasykom haiku, że nie spotkali na swojej drodze takich jak Ty... Co więc powiesz o oryginalnych tekstach przedstawionych powyżej?... Że, co?... Że to są nazwiska i im wolno było tak własnie interpretować owe wiersze, a mnie nie?... Nie wykręcaj się więc sianem, tylko odpowiedz wprost. Lub zamilcz... Bo zaczynasz się upodabniać do tom_70... Czyli nie... bo nie..!!!
P.S - znowu nie zgadłaś z tą moją "specjalizacją"... Bardziej "krecą" mnie wierszydła typu satyry poltycznej. Na przykład z tego adresu (a jest ich naprawdę wiele)...


Może spotkali jeszcze gorszych, ale się nie zrazili Smile Myślę, że akurat Ty tak łatwo się nie zrazisz, skoro jeszcze tu jesteś, udzielasz się i publikujesz. Każdy od czegoś zaczynał, nawet Ci, których wymieniłeś powyżej. U nich wyraźnie widać cięcie, a całość trzyma się sensu i pozostawiają "haikowe" wrażenie. Uważam porównywanie za bezcelowe. Przecież uzasadniłam, dlaczego mi nie przypadło do gustu, a Ty wciąż o Tomie...


RE: Haiku przetrwania - bronmus45 - 2015-10-25 18:32:18

"a Ty wciąż o Tomie..." - bo ten cudak nie tylko mnie zraził do przebywania tutaj. Znam takich kilku, co wolą unikać tego zabagnionego towarzystwa, w którym nie tak dawno jeszcze się udzielali. A i ja nie publikuję już tutaj nowych tematów. Z nazwy - amatorskie forum poetyckie - faktycznie pod kontolą dwóch zgredów - Freda i Toma... Zapewne to jeden i ten sam - klon klona, pracujący na wysługach adminów. Szlag mnie trafia, bo przecież nie masz szans wygrać z tak perfidnym mobbingiem tych pajaców...Cool