[bronmus45] wiersze rymowane - Wersja do druku +- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl) +-- Dział: Poetica (/forum-5.html) +--- Dział: DZIAŁ AUTORSKI (/forum-13.html) +--- Wątek: [bronmus45] wiersze rymowane (/thread-5659.html) |
WOLEJE - bronmus45 - 2015-10-10 17:40:17 ***
Moja propozycja zabawy i sportowej gry słowami ^*^
Były i są lepieje, niech powstają i będą ... Woleje W sporcie - wybicie lub uderzenie piłki w powietrzu, zanim zetknie się ona z ziemią.
*
Tak tutaj, ostatni wyraz wersu jest taki sam znaczeniowo, jak pierwszy kolejnego, aby nie pozwolić jemu upaść "na ziemię", lecz wprowadzić go do dalszej gry. Pierwszym wyrazem rozpoczynającym woleja jest oczywiście wyraz wolę. Wolej może się składać z dowolnej ilości wersów. Od dwóch - jedna piłka odbita do "n", czyli n - 1 piłek.
Uwaga - nie można budować woleja (np): jadę pociągiem, pociąg czując do... ^*^
Na początek przedstawię próbkę swoich własnych sił, w tym nowym, autorskim gatunku
^*^ Wolę przespać cały dzień; dzień stracony, wiem coś o tym. Tym sposobem zeszły w cień; cień daleki - me kłopoty... ^*^ Wolę spędzać chwile w barze, w barze piwko sobie każę. Kazać to mnie już nie mogą - mogą tylko iść mą drogą - ^*^ Wolę pisać byle bzdury; bzdurne strofy - świat ponury ponurego wierszoklety. Wierszoklecę nad kotletem... ^ krotochwila - bronmus45 - 2015-10-11 16:03:10 ...o to chodzi..?! TO JA:
TWOJA PODPORA I OSTOJA [KAWAŁ GIEROJA] .
Fiuuu...bździuuu i takie tam; czyjeś kłopoty? to nie mój kram... Ja bowiem wolę opluwać jadem wszystkich, co dla mnie nie są przykładem dla mojej chorej już wyobraźni. Bajkom zawierzę - z bajkami raźniej - wciąż podróżować w krainę czarów. Polskę budować? - nie mam zamiaru - Ja tylko żądać chcę od Niej wiele tak w dzień powszedni - jak i w niedzielę - Aby się dla mnie żyło jak w raju Pracować nie chcę - nie w mym zwyczaju - wstawać co ranek - iść do roboty - Wolę, jak co dzień podpierać płoty. Tu skombinować - tam coś przekręcić - No a przed sądem - zanik pamięci - Przecież pomiędzy Bugiem a Nysą to najważniejsi my są... . O jesieni na wesoło - bronmus45 - 2015-10-12 12:55:54 . Na jesieni w mojej sieni pełno liści. Mieszkam w lesie, to ich niesie łobuz wiatr. Więc otworzę drzwi w komorze by oczyścił chociaż sień – aby tu czysto – będę rad. Z komory zaś – innymi drzwiami – wprost na pole tym sposobem liście stamtąd wy….olę. I będzie czyściej, oczywiście te starania warte teraz – nie zaprzeczam – ich „oblania” . JUPA - cykl - bronmus45 - 2015-10-12 18:25:11 ^
Wam, co to lepiej wszystko wiecie co było, jest i będzie kiedyś w naszym tu, wspólnym przecież świecie i jak się ustrzec mam od biedy powiadam dzisiaj, tu i teraz: nie będę więcej waszym słupem by dać się znowu sponiewierać - więc pocałujcie wy mnie w... jupę - krotochwila 2 - bronmus45 - 2015-10-13 10:32:00 . Przygoda barowa
czy prawdziwa? .
W pewnym barze po obiedzie, gdy kończyłem piwa flaszkę facet drze się !!!.. Stary zgredzie chciałeś zarwać moją Graszkę!!! Skąd ja - biedny - miałem wiedzieć że ta - imieniem Grażyna miała męża. Teraz w biedzie z takim typkiem mi poczynać. Była u mnie parę razy; no, nie powiem - fajna laska. Lecz po prawdzie - bez urazy sama chciała - żadna łaska. Więc ja w słowa te mu gadam: dobra facet - dawaj grabę. Muszę przyznać, że to prawda bo masz bardzo fajną babę. Cóż więc z tego - próbowałem lecz nie wyszło - jej przyczyna. Zapytała - z takim wałem gdy mam męża jak malina? Facet spojrzał na mnie milej; jakby speszył się nieznacznie. Weź i tu mi piwa nalej, bo sądziłem nieopatrznie. Wypiliśmy więc co nieco pod rozmowę o tej Graszce. Bo chciał dalej się wywiedzieć czy ukrywam coś w swej masce. Lecz nic z tego - Ona anioł wobec Ciebie - sama cnota. Lecz zapoznaj mnie z tą panią; twoją Graszką - rzekłem mu tak. Poszliśmy do jego chaty; ja po drodze kupił flaszkę. Staliśmy się jak dwa braty. On już usnął - a ja Graszkę... Co tu dalej opowiadać; on wyjeżdża często w trasę. Jest szoferem - żona rada bo zarabia niezłą kasę. I tak toczy się niezmiennie życie w trójkącie człowieczym. Ona u mnie w noce, we dnie przesiaduje?... nie zaprzeczę. Często jednak w łoże woła by pofikać nóżętami. Ja bez wiagry nie podołam takiej młodej - no, czasami... ^ krotochwila 3 - bronmus45 - 2015-10-15 20:24:12 O, w mordkę jeża... . .
Los dusi mnie wciąż w własnym sosie a ja do niego - "pompuj liścia" Gram więc tu jemu wciąż na nosie więc "pędź bizony" - nie masz wyjścia. Nie żal mi jego - "kurtka na wacie" ani ciupinkę - "niech to szlag" "na krowie kopytko" - wy mnie znacie; ja mu przysporzę więcej plag. "Motyla noga" - "piernik jasny" "o kurcze felek" - "piękna twa mać" "kurza melodia" - "do jasnej ciasnej" "kaktus zalotny" - tak jemu kadź...!!! ^ JUPA 2 - bronmus45 - 2015-10-17 06:13:07 Bajkopisarzom wszystkich opcji
opisujący swymi słowy co tylko im się we łbach kopci; ubliżające rozumowi. Tak przy sobocie ja im piszę - niech się wczytają tu przez lupę - matołki, ćwoki, nuworysze całujcie wy mnie wszyscy w... jupę |