Kochankowie - Wersja do druku +- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl) +-- Dział: Poetica (/forum-5.html) +--- Dział: Wiersze białe (/forum-15.html) +--- Wątek: Kochankowie (/thread-5519.html) |
Kochankowie - Toyer - 2015-07-31 19:11:48 Spłukana ze wszystkich oszczędności dusza żebrze o zbawienie na skraju piekła i nieba głód obezwładnia niewidzialny eteryczny całun ciało pod komendą okaleczonego generała robi chwiejne kroki w realnej przestrzeni potyka się i wstaje odciskając swoje upadki w kamieniach i ziemi na pustyni przeznaczenia biegnie przez nieznane ścieżki za dnia i w nocy odciskając na powłoce istnienia ślady przeżycia czasem nawet bezbronne w swojej ułomności ono i ona kochankowie aż do śmierci nierozłączni ślepi lecz nie wieczni tylko jedno jakby słabsze bo śmiertelne nie pewne jutra co w swojej pieczy trzyma co krok pokusy zdrady dają test ich miłości gdy nadejdzie czas rozłąki pożegnają się czule ona potęskni zapłacze gdy ono w proch się obróci czekać będzie cierpliwie na swego partnera by spotkać się ponownie w lepszym świecie już wiecznie razem jak jedno istnienie kochać się będą RE: Kochankowie - tom_70 - 2015-07-31 21:55:57 To jest tragicznie źle napisane. RE: Kochankowie - Toyer - 2015-08-01 18:29:12 Dziękuję za opinię, może trochę przegadałem RE: Kochankowie - tom_70 - 2015-08-01 18:48:37 Może trochę przesadziłem z komentarzem. Tekst nadaje się do całkowitej poprawki, choć najlepszym wyjściem, byłoby usunięcie go. RE: Kochankowie - Toyer - 2015-08-01 19:21:16 Rozumiem. Nie każdy wiersz się udaje, ale każdy przynosi jakieś doświadczenie dla piszącego Pozdrawiam RE: Kochankowie - member22 - 2015-08-02 12:14:37 Jest to wyraźna próba napisania dojrzałego, niebanalnego utworu. I brawo choćby za to, bo owa próba to jakiś krok do przodu. Pozdrawiam |