Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Spacer z cieniem - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Spacer z cieniem (/thread-5485.html)



Spacer z cieniem - Spiritus - 2015-07-07 22:55:55

Spacer z cieniem

Nocą dziś spacerowałem
Z przyjacielem
– Moim cieniem –
Na ramieniu.

W ciszy szliśmy całą drogę
Wpatrzeni tak
W oczu swych czar,
Pustych mrokiem;

I stukot kroków jeno
Przypominał nam
O swoim rozeźleniu
Dźwiganiem dwóch ciał.

Wtem gonitwę zaczął drań
– Wyrwać cień ów się chciał –
Zwiedzion złotym blaskiem lamp,
Wróżącym lepszy świat.

Chciałem go pochwycić,
Lecz nawet nie musiałem
– Sam zmuszon był wrócić
Przytłoczon nóg ciężarem.

Dalej już tylko krył się
Gdzieś za mymi plecami,
Zasmucon wspólnym życiem,
Zawstydzon ucieczkami.

W końcu ze swych wędrówek wrócił
Po mrocznych zaułkach śród neonów
I z beznamiętnym spojrzeniem się rzucił
Na łóżko, rozpłynął się śród mych atomów.

Bo przecież nikt nie może uciec przed sobą samym,
Kiedy te same nogi trzymają go przy ziemi.


RE: Spacer z cieniem - member22 - 2015-07-08 10:57:49

Niestety utwór nie za bardzo Ci się udał. Jest zbyt rozwlekły, a treść i forma jego bardzo nieregularne. W zasadzie budujesz strofy bardzo niepoprawnie, a każdy wers jest inny. Rym przedstawia się też dość nieudolnie. Ale nie mam absolutnie zamiaru Cię zniechęcić, tylko próbuję Cię raczej w jakiś sposób zmotywować do dalszej pracy nad własnym warsztatem poetyckim, bo są pewne ku temu zadatki. Pozdrawiam


RE: Spacer z cieniem - Fred - 2015-07-08 11:37:37

Pomysł na wiersz jest, ale do realizacji miał bym zastrzeżenia.
Pierwsze co mnie tknęło, to
"Wpatrzeni tak
W oczu swych czar,"
Czar oczu jest po pierwsze banalny, a po drugie cień nie ma oczu, nie można więc własnemu cieniowi spojrzeć w oczy.
Dalej telepie się to trochę niezręcznie, a puenta mało odkrywcza. Sporo by trzeba nad tym tekstem popracować. Spróbuj, może warto. Smile


RE: Spacer z cieniem - Spiritus - 2015-07-08 12:13:25

Możecie nie brać tego jako jakiekolwiek wytłumaczenie, ale wiersz ten w zamyśle miał być gdzieś pomiedzy rymem a bielą, więc rymy są dosyć dziwne, a każda strofa ma swoją własną rytmikę. Ale wbrew pozorom, wszystko trzyma się sztywnych zasad.

Co do oczu, tak samo cień nie może uciec specjalnie Smile.

EDIT: Może jeszcze pokażę dokładniej.
Ilość sylab w wersie: 7444 7444 7575 7676 6767 7777 9;10;11;12 14;14
Rymy: abbc abbc abab aaaa abab aaaa abab ab

Pozorna więc nieregularność miała nadać wierszowi pewnej dynamiki, "uwolnić go". Czy się udało - pozastawiam wam do opinii, ale chciałb ym jedynie pokazać, że był to zabieg celowy.


RE: Spacer z cieniem - tom_70 - 2015-07-08 14:31:03

Możesz wytłumaczyć słowa?
zwiedzion, zmuszon, przytłoczon, zasmucon, zawstydzon.

Najlepiej jakbyś wymienił etymologię tych słów.


RE: Spacer z cieniem - Spiritus - 2015-07-08 15:32:26

Nic prostszego. To po prostu zwiedziony, zmuszony, przytłoczony, zasmucony, zawstydzony. Archaizm - dodaje tekstowi powagi i jeszcze zmniejsza ilość sylab. Same profity!

A etymologia? Rozwój prasłowiańskich końcówek przymiotnikowych -ъ-jь/-ь-jь. Ale ogólnie przymiotniki i imiesłowy to niezbyt przyjemna część polskiej gramatyki historycznej - mieszanie fleksji z zaimkami, niekonsekwencja w rozwoju jerów, przegłos lechicki, uproszczenia gruo spółgłoskowych, rozchwianie odmiany, przyswajanie zapożyczeń, palatalizacja polska... straszne bajoro, gdzie lepiej nie zapuszczać się nawet z Brücknerem.


RE: Spacer z cieniem - ElaM - 2015-07-08 23:32:23

Przepraszam,ale nie bardzo rozumiem w jakim celu użyłeś w tym wierszu słów.które w dobie tak szybkiego rozwoju cywilizacji,są nie do przyjęcia,bo są żałosne i świadczyć mogą jedynie o ograniczeniu autora. Poza tym od kiedy to archaizm dodaje powagi? Przykro mi to stwierdzić,ale w tym przypadku zgadzam się z opinią Freda. Nie można kaleczyć języka polskiego,a jeszcze w wierszu to prawdziwy wstyd... Słyszałam w parku rozmowę starszych kobiet...jedna do drugiej mówi;
Mówię ci Helenko,nie ''zniesę'' dłużej tego.no nie ''zniesę... Śmiałam się dopóki nie przybiegł wnuczek tej pani,mówiąc ;babciu,ja nie ''zniesę'',on mi zabrał balonik...
Wszystko się we mnie zagotowało i też myślałam,że tego nie ''zniesę''...
A teraz czytam wiersz,w którym ''poeta'' szczyci się taką pisownią i jeszcze powołuje się na prasłowiańską gramatykę...
Tu brak słów... To jest szczyt żenady...


RE: Spacer z cieniem - Spiritus - 2015-07-09 16:52:12

Szczerze mówiąc, nie wiem o co ci teraz chodzi. Użyłem archaizmu w wierszu. Nic nadzwyczajnego -- to przecież normalny środek stylistyczny, o czym powinnaś doskonale wiedzieć -- można to znaleźć a i w takiej choćby Wikipedii. Jedną z jego funkcji jest nadawanie powagi.

Nie wiem o co chodzi o zarzuty o "szczycenie się", więc tego nie skomentuję. Tego o rozmowie również, bo nie podałaś żadnego argumentu i nie mam się specjalnie do czego odnieść -- ot, rzuciłaś jakąś anegdotką i opisałaś swoje mocno subiektywne odczucia.

Pozdrawiam, mimo wszystko.


RE: Spacer z cieniem - tom_70 - 2015-07-09 18:21:28

Jakby cały tekst posiadał archaiczny wydźwięk
to byłoby wszystko w porządku.
A tu jakieś pojedyńcze słowa, które tylko utrudniają
odbiór.
Ale autor uważa inaczej i nawet się tym szczyci. Śmieszne.
Jeszcze te rymy i sylaby, którymi rownież chwali się autor. Masakra.
Pod względem stylistycznym tekst jest źle napisany.
Całość nadaje się tylko do kosza.