Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Nie wsiadłem... - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Nie wsiadłem... (/thread-5457.html)



Nie wsiadłem... - kimirai - 2015-06-17 21:07:46

Nie wsiadłem...
do tego pociągu,
chociaż zajęłaś mi miejsce.
Nie wsiadłem,
czekałaś,
ja... wciąż stałem w kolejce.
Nie wsiadłem,
nie miałem biletu,
stchórzyłem, zostałem na stacji.
A on już ruszył,
nie czekał na głupca...
przez okno widziałem,
... nie będzie to jednak podróż samotna.


serdecznie dziękuję z wszelkie uwagi i sugestie co do wiersza.


RE: Nie wsiadłem... - ElaM - 2015-06-17 22:41:09

Szkoda,że nie wsiadłeś do tego pociągu...i pozwoliłeś komuś innemu zająć swoje miejsce...ale z drugiej strony,może faktycznie nie warto było
wsiadać,skoro tak szybko znalazł się ktoś na Twoje miejsce... Najwidoczniej to jeszcze nie było TO...inaczej przecież byś nie odpuścił...
Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam


RE: Nie wsiadłem... - kimirai - 2015-06-17 22:46:57

bardzo dziękuję.

ps. czy warto? pewnie się już nigdy nie przekonam. Co mogę jeszcze powiedzieć, nigdy nie bójcie się tego czego nie znacie, nie czekajcie na "lepszą okazję", "lepsze czasy",
bo każdy człowiek ma granice swojej cierpliwości.
Nie jesteśmy aż tak niedoskonali jak sami siebie widzimy...

Już od dłuższego czasu piszę "do szuflady", a dlaczego zdecydowałem zamieścić tu akurat ten wiersz, chyba wspomnienia, patrząc z perspektywy czasu wiem że dużo bardziej niż
niespełniona miłość boli to, że kogoś odtrąciliśmy przez własne "wątpliwości", uświadamiając sobie po czasie, że to był największy błąd.

Z góry przepraszam jeśli brzmi to jak pęknięta czara goryczy lecz nic innego nie przychodzi mi teraz do głowy.

Pozdrawiam.


RE: Nie wsiadłem... - ElaM - 2015-06-17 23:21:02

Głowa do góry,jutro też jest dzień...a przy tym,kogo się nie zna,trzeba zachować ostrożność...tylko ćma,leci bezmyślnie do światła...
Poza tym,ja wierzę w przeznaczenie...to nie był ten pociąg,do którego powinieneś wsiąść...więc wszystko jeszcze przed Tobą...


RE: Nie wsiadłem... - kimirai - 2015-06-17 23:32:36

serdecznie Ci dziękuję za ciepłe słowa.

Jednak nie jest to "świeża sprawa", a refleksja pozostaje ta sama, chociaż mam już dużo większy dystans do tego. Czasami, tak jak dziś do głosu dochodzą powracające myśli... co by było gdyby?

Nie mniej, pewnie masz rację. Dziękuję jeszcze raz.


RE: Nie wsiadłem... - ElaM - 2015-06-17 23:42:57

Ps.chciałabym zobaczyć te wiersze z szuflady...wszystkie wiersze.


RE: Nie wsiadłem... - kimirai - 2015-06-17 23:49:04

Myślę, że część zobaczysz już całkiem niedługo, karmiąc Twoją ciekawość, będę bardzo kontent.
Pozdrawiam.

Ps. będzie to już raczej coś o weselszym zabarwieniu.


RE: Nie wsiadłem... - ElaM - 2015-06-17 23:53:36

Więc będę grzecznie czekała... Pozdrawiam.


RE: Nie wsiadłem... - kimirai - 2015-06-18 00:48:14

oto jeden z nich, zamieszczam go w "pierwotnej wersji", lecz aby nie być posądzonym
o sztandarową grafomanię, muszę nadmienić, iż była to jedna z pierwszych wycieczek na niwy szeroko rozumianej poezji, nie mniej jednak chciałbym aby ten wiersz w takiej, a nie innej formie "powiedział dzień dobry",
wiersz pt. "Poznanie":


Gdy Cię poznałem nie liczyły się słowa,
cisza pomiędzy...
była aż nazbyt zmysłowa.
Gdy Cię poznałem... to była wiosna,
i znów zacząłem oddychać,
używać zmysłów,
zacząłem się bać,
i czuć...
...lecz przyszła jesień i wszystko przekwitło,
Ty byłaś tam,
ja już nie tu,
nie było nas.


Miało być weselej a w sumie wyszło jak wcześniej. Lecz tak jak wyżej napisałem, była to jedna z pierwszych prób literackich więc chciałem ją tu przedstawić.


RE: Nie wsiadłem... - ElaM - 2015-06-18 16:25:53

To teraz poproszę w tej udoskonalonej formie...


RE: Nie wsiadłem... - member22 - 2015-06-18 18:08:07

Odniosę się do pierwszego utworu. Moim zdaniem warto jest czekać w życiu na swoją kolej, bo czasami płata ono bardzo pozytywne chwile. Więc to że nie wsiadłeś do tego pociągu to żadna strata, bo zawsze będzie jakiś Inny. Pozdrawiam