Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Rozłąka - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Rozłąka (/thread-5253.html)



Rozłąka - Piotr Rubin - 2015-01-11 13:51:04

Wolna Polska gospodarczo sięga ponoć szczytu
Ale w oczach biednych ludzi nie widać zachwytu,
Rozrzuceni mimo woli po całej Europie
Uwijają się harując całe dnie w ukropie
Gdy wracają do swych mieszkań prawie półprzytomni
To czasem im jakiś drobiazg ojczyznę przypomni
 
Wystarczy wtedy zmrużyć znużone powieki
I jawi się kraj cały: pola, lasy, rzeki
Wczesny świt: kiedy niebo nieznacznie jaśnieje
A kogut gromkim głosem gdzieś w kurniku pieje
Gwiazdy bledną po nocy a chmurki nieliczne
Zaczynają nabierać kształty fantastyczne
Otoczone czerwienią na całym obwodzie
Chociaż słońce ukryte jest jeszcze na wschodzie
I zaczyna rozpalać się ognista łuna
Wznieconego pożaru jakby od pioruna.
 
Wszystko widać dokładnie tak jak niegdyś prawie
Lecz to tylko złudzenie taki sen na jawie
 
Święta: całe rodziny idą do kościoła
A serce dzwonu bijąc wszystkich na mszę woła.
Skrzypi śnieg, roziskrzone malutkie drobinki
Lecą z czystego nieba, ubrane choinki
Wyglądają przez okna w welonach z firanek.
Mróz aż szczypie w policzki, marzną w butach stopy
Słychać graną kolędę i słowa; do szopy.........
 
Wiosna: kwitnące sady całe w płatków bieli
I koncerty radosnych, głośnych ptasich treli.
Żadna cywilizacja nie burzy harmonii
W powietrzu się rozwodzi woń kwiatów jabłoni.
Gdzieniegdzie pszczoła cicho skrzydełkami brzęczy
Gdy leci prosto albo jakby po obręczy.
Na trawie krople rosy błyszczą jak klejnoty
Niektóre mają kolor błękitny lub złoty.
W górze szybuje bocian, szuka swego gniazda
Nad nimi świeci jaskrawo nasza dzienna gwiazda
.
Przywołane tęsknotą obrazy z pamięci
Jak kadry filmu, który teraz się nie kręci.
Wspomnienia dające siły i otuchy
Lecz są też te co dręczą jak natrętne muchy.
 
Letni dzień: w miejskim zgiełku chłopcy i dziewczyny
Długi sznur samochodów a wokół spaliny.
Pijak stojący z flaszką jabcoka na rogu
Słońce ponad Krakowem zamglone od smogu
Wille tych co zrobili zawrotne kariery
Bezdomni i żebracy, obskurne rudery,
Dziecko co dzień grzebiące w śmieciach wiele razy
Smutne, przygnębiające są takie obrazy.

Nie taki widok chce się zachować w pamięci
Tylko coś co w ojczyźnie do życia zachęci
I niedobry trend w Polsce na lepszy odmieni
Gdyż teraz jest podobnie jak w środku jesieni
Kolory tak prześliczne, że wzrok bałamucą
Lecz wiadomo że drzewa piękne liście zrzucą
Plony, które się zdają źródłem obfitości
Znikną wkrótce gdy tylko zła zima zagości
Bo mróz całe bogactwo natury tak zważy
Jak czas, który odciska się na ludzkiej twarzy.
 
Wygnani koniecznością szukają roboty
Mieszkańcy polskiej ziemi a eurosieroty
Czekają na rodziców, których Polska kocha
Ale wciąż ich traktuje tak jak zła macocha
Ojczyzna nie dla wszystkich wewnętrznie rozdarta
Gdzie dawna solidarność nic już jest nie warta
I tylko pieniądz rządzi, protekcja się liczy
Daje dzisiaj uczciwym ludziom smak goryczy
Wolność: to słowo, które nie to samo znaczy
Dla bogatej elity i biednych tułaczy.
Ze stron ziemskiego globu z wszystkich jego krańców
Płyną myśli nad Wisłę od wolnych wygnańców.
Polska musi być matką co wszystkich zjednoczy
By mogła wreszcie z dumą spojrzeć światu w oczy.


RE: Rozłąka - member22 - 2015-01-11 15:42:24

Napisałeś prawie epopeje narodową. Prawie ponieważ do epopei temu wierszowi jeszcze zbyt daleko. Utwór nieco monotonny napisany prostym rymem z ciągłą rekapitulacją ustalonego szablonu. Coś jak pa pa pa pa, ta ta ta ta. I tak dalej. Zdecydowanie pomysł przerasta formę i treść. Utwór ma zaledwie zarodek dzieła patriotycznego, jeśli tak to można określić. Pozdrawiam


RE: Rozłąka - Fred - 2015-01-15 10:53:45

Chciałeś powiedzieć za dużo i "nie szczędzisz słów". Smile Nie jest prawdą, że im więcej tym lepiej. Czasem wręcz przeciwnie. W Twoim wierszu są sensowne myśli, ale jest on przegadany. Powinieneś wybrać sobie konkretny problem i go zwięźle poetycko opisać, wyszczególniając tylko te detale, które są niezbędne dla oddania nastroju i ukazania problemu. w Twoim wierszu są i chmurki i zima i święta i wiele innych rzeczy. Za dużo wszystkiego na raz.