Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Bukiety. - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html)
+--- Wątek: Bukiety. (/thread-4785.html)



Bukiety. - Xan - 2013-07-28 19:49:05

Wychodzimy. W miasto.
Wyciągamy ręce po świat.
Podpisuje sterty papierów...
Czasem trafi się jakiś kwiat.

Wychodzimy. Do ludzi.
Ale błądzimy po omacku.
Kłaniamy się nam podobnym...
Oni też chodzą. Z tacką.

Czas mija. Powoli.
A my kręcimy się w kółko.
Bywa, że trafi się jakiś kwiat
Lub ktoś poczęstuje nas... kulką.

Ale nic to. Idziemy w miasto.
Błąkamy się z minami pewniaków.
Szczebel za szczeblem. Bez tchu prawie.
Osiągnięcie! Kolejny krok: z mapą miasta Kraków.

Zawracamy? Może. Albo i nie.
Więc walka. Proste reguły i zawody.
Jak banda wściekłych psów
Lub chyłkiem. Po trupach padłej trzody.

A i nagrody się trafiają.
A i owszem. W tle rozbrzmiewa sonata.
Bukiety róż, uściski, ostatnie spojrzenia...
Bukiety pióropuszy – w oknach Lower Manhattan.

Wychodzimy. Na balkon.
Na świeże powietrze nowego.
Stygniemy w strugach deszczu...
- Zimno, wracamy... – do biednego.

16.09.01 M. G.


RE: Bukiety. - anja - 2013-07-30 18:11:24

Podoba się i to bardzo. Piszesz ładne i mocne wiersze Rolleyes


RE: Bukiety. - Xan - 2013-07-30 18:27:00

Pisałem Aniu. Już nie piszę. Czas przeszły, tryb mocno dokonany Wink
Dziękuję za miłe słowa. Wtedy tak lekko mi to szło, mogłem pisać bez zastanawiania się nad przebiegiem i harmonią sylab... Teraz patrzę na to jak obcy człowiek. Pamiętam oczywiście motywację, ale czuję się, jakbym przeszedł całkowity zanik pamięci, przypomnienie sobie przeszłości, ale już bez tej osnowy poetyckiej w duszy... Uleciało kompletnie o.O


RE: Bukiety. - anja - 2013-07-30 18:38:50

(2013-07-30 18:27:00)Xan napisał(a):  Uleciało kompletnie o.O

Mam podobnie. Stan zakochania lub rozstania sprzyjał pisaniu, teraz jestem w "zawieszeniu" uczuciowym Confused


RE: Bukiety. - Xan - 2013-07-30 19:05:35

Wiesz, u mnie to było związane z kobietą, którą uważałem za pierwszą, dojrzałą i wielką miłość. Miłość życia. Potem się skończyło, była następna, ale to już nie było to samo...