Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Starocie - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Poetica (/forum-5.html)
+--- Dział: DZIAŁ AUTORSKI (/forum-13.html)
+--- Wątek: Starocie (/thread-3958.html)



Starocie - ouroboros - 2011-07-22 00:32:39

***

Ta noc jest
nocą tysiąca ostrzy.
W niej przestrzeń rozbita w stłuczone szkło,
po którym bezradnie kroczę..

Gorące fale drążą:
to obrazy ze światów w których nigdy nie byłem,
albumy zdjęć
i kolekcje znaczków, imion, twarzy
i zdarzeń,
które nigdy nie zaszły.

Jest:
bezbrzeżna pustka nocy
szarpana mrozem
i ciągnącymi się przez wszystkie lata
latarniami.

Ta noc wpływa ściekiem
przez zamknięte okna
i czai się jak węża sprężyna napięta,
by ukąsić wściekle
i ostatecznie zmącić ze sobą
rzeczywistość, zjawy i
wspomnienia.




***

Jedno miejsce ten sam człowiek
Sceny odgrywają cienie palcami na zasłonie

Jak z piasku ćmy rozlatują się postaci
i kruszą od uderzeń myślokształtów

Sparaliżowana twarz bez śladu emocji
przewija klatki na taśmie oczu

Gwizd maszynisty, przeskakuje zwrotnica

Wybija się dźwięk, druk na maszynie
i sekretarka stuka litery na pożółkłym papierze

Gazetę zwijam w rulon, zakładam stary płaszcz




***

Paulinie

Kiedy naszym słowom zabraknie już sensu,
kiedy bicie serca zależne będzie od gniazdka w ścianie,
powiedz mi --
Czy warto było zatracić się w złudzeniach?




***



Chmury zaszły niebo,
nastała ciemność ponura
łabędzie, porzucone tratwy
błądzą niewiadomą
rzeką marazmu.

To dzwony wybijają
kolejne chwile istnienia.
Nie widać celów ani dróg
tylko ciemność...

Więc gdzie ta dłoń idealna
co uchyli kurtyny nieba
i poprowadzi naprzód
do szczęścia
wśród kamiennych twarzy?


RE: Starocie - ouroboros - 2011-08-31 17:52:59

Gwiazdy migoczą między oczami
Ktoś nimi maluje gdy ciągną ulicą
Na długości wzroku

Nocą pocałunki
a uczucia wybuchają petardami
Nikt już nie zna takiej magii
i nic więcej nie istnieje

Marzymy że jak kiedyś razem
Strzaskanym od rzeczywistości światem biegniemy
Za rękę
Z wysoko uniesionymi głowami

I
To zupełnie nic że pijani
gdy myśli straciły ostre krawędzie i po prostu
lecą

To nic że świadomość
że rano nie będzie już nic

Bo czarodziejski chłopiec stał się
Syczącą i zaczajoną postacią
I wijąc się w gąszczu obrzydliwie niewidocznym
snuje zaklęcia
Choć żadne nie działają już
wcale

To nic bo pijani
I nieważne że rano też nie będzie nic
Gdy synergia rykoszetem rozdziera jaźń
A poczucie winy i tęsknota wypala oczy i krtań

Pustka

Lecz noc ciągle płynie
A poranku nie będzie
Bo niedługo już gwiazd zabraknie
I mnie
I Ciebie


RE: Starocie - ouroboros - 2011-10-09 14:01:53

Marceli

reumatyzm na pamiątkę
w moich dłoniach; odkąd
nie mówisz
abym wcierał swoją
wyprofilowaną magią
czerwone mrówki
w Twoje pośladki
uda
i plecy

owrzodzony żołądek
odkąd
nie karmisz mnie swoimi
wszystkimi

moje chore dłonie i
owrzodzony żołądek
moje chore ciało

moje głodne wszystko
odkąd Ty jesteś pełna


RE: Starocie - ouroboros - 2011-10-16 21:23:04

Dla Richiego


Kiedy najgłębsza zarazem
Najdelikatniejsza sfera wszystkiego
Jest otwartym poparzeniem
Czwartego stopnia

Gdy odbicie wody
Miało być lustrem bez dna
Żeby zanurzyć w nią całkiem
Po tkankę Ja

A to woda
Brudna tylko mętna i śmierdząca

I Wisła w dodatku

Gdy wzrokiem przesilonym
Jak obrzęk schodzącego słońca
Przywidziany pijanym okiem

Szukam śladów
By trafić w to dokładnie miejsce
I zlizać ziemię

Gdy ezoteryczna wiedza
Lub brak jej raczej
Jest orgazmem pragnieniem i
czakramem

Jak echo

Wtedy jedyne pocieszenie
To śmierć tkanki


RE: Starocie - ouroboros - 2012-03-09 02:26:58

Jestem alkoholikiem
Ćpunem
Psychopatą

Lub nie jestem wcale

Fiolka na herę
A w niej lumine -

Myśl o Tobie
Skroplona

Odpływam na haju

Jestem zboczeńcem
Kurwą
Tanią podnietą

Wymieniam orgazmy
Na papierosy

Może w chmurze dymu
Nie zauważysz
Mojego zniknięcia

Jestem aborcją
Eutanazją
Chirurgicznym cięciem

Lub nie jestem wcale

Nie zatkasz ścierą ani
Żadnym ścierwem
Otwartej dziury

A z niej się leje



01.03.2012


Na smutno lub

Na pijano

Bez znaczenia jak

Gdyż zawsze tak samo

Krokiem chwiejnym

Dyskotekowym

Muzycznym trójdźwiękiem

Przechodzę przez światło

Półlitrem wódki

Akordem piwa

Zapomnienia kwadratem i

Pierwiastkiem smutku

Który w żebrach się zebrał

Przechodzę przez światło


Sam