Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
I wtedy zaczęła sie ........ - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Czas wolny (/forum-8.html)
+--- Dział: Humor (/forum-42.html)
+--- Wątek: I wtedy zaczęła sie ........ (/thread-3143.html)



I wtedy zaczęła sie ........ - Grześ - 2010-10-21 19:58:31

Skąd się biorą awantury domowe ?

Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę
ślubu.
Powiedziała:-
Chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3
sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę.
I wtedy zaczęła się awantura.


Zona mówi : Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze,
kochany, że
wróciłam do domu półżywa...
-Powinnaś, najdroższa, pójść jeszcze raz na ten
spektakl...
I wtedy zaczęła się awantura

Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się, żebym ją
zabrał do
jakiegoś drogiego miejsca.
Wobec tego zabrałem ją na stację benzynową.
I wtedy zaczęła się awantura.


Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do Urzędu Emerytalnego,
żeby
złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymacje
ubezpieczeniową, więc
powiedziałem panience w urzędzie, że wrócę później.
Panienka na to:
-Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
-Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym
dowodem na
to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść
do domu
po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
-Powinieneś był jeszcze spuścić spodnie. Wtedy byś też
dostał rentę inwalidzką.
I wtedy zaczęła się awantura.


Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej
szkoły,
wiele lat po maturze.
Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy
sąsiednim stoliku.
Żona spytała:
-Kto to jest?
Odpowiedziałem:
-To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz
romans,
ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to:
-Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak
długo?
I wtedy zaczęła się awantura.


-Ona mówi do mnie - już się tak dawno nie kochaliśmy,
chyba ze dwa
lata... A ja do niej:
-Chyba ty..
I wtedy zaczęła się awantura


Żona przechodziła obok domu publicznego, gdzie
odbywała się
wyprzedaż sprzętów.
Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu.
Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
-O, nowy burdel, nowa burdel-mama odzywa się papuga.
Żona szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą.
Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają
się, aby im
pokazać papugę.
Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
-O, nowy burdel, nowa burdel-mama. O, i nowe dziwki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i
też chce
widzieć papugę.
Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa
klatkę:
-O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe dziwki. O, Zygmuś! Ty
ten
sam stary, wierny klient.
I wtedy zaczęła się awantura.


RE: I wtedy zaczęła sie ........ - anja - 2010-10-21 22:38:56

Big Grin Dobrze że tylko tyle bo się prawie posikałam ......... i zrobie awanturę Big Grin


RE: I wtedy zaczęła sie ........ - Grześ - 2010-10-22 22:40:18

to były jeno przykłady
ot takie kropelki z rzeki


RE: I wtedy zaczęła sie ........ - polotka - 2010-10-23 16:30:58

Big GrinBig Grin przecież to nigdy mężczyzna nie przyczynia się do awantur Big GrinBig GrinBig Grin