W zanadrzu była nadzieja... - Wersja do druku +- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl) +-- Dział: Poetica (/forum-5.html) +--- Dział: Wiersze białe (/forum-15.html) +--- Wątek: W zanadrzu była nadzieja... (/thread-2452.html) |
W zanadrzu była nadzieja... - misery - 2008-05-25 21:35:22 W zanadrzu była nadzieja... Tamte dni, kiedy patrząc na siebie upijaliśmy się młodością. Papierowe stateczki niosły nas na drugi brzeg codzienności. Radość miała poobijane kolana, ale przeczyliśmy prawom fizyki, z zapałem powstańców szukając okazji do buntu. Tamte dni zapisały się nam same w pamiętnikach. Nasze Wielkie Improwizacje, przeznaczone milionom, wyszeptane zamkniętym oknom. Wolność miała nieostre kolory, bo to nie my o nią walczyliśmy. Wolność jednak najłatwiej wplatała się nam w skandaliczne marzenia. Tamte dni, przecież to było wczoraj. Przecież jeszcze trwa relacja âna żywoâ. Jeszcze mogę dopisać do scenariusza owacje i nie muszę myśleć o epilogu. Wtedy w zanadrzu była nadzieja. Zuchwale pluła światu w twarz. Tamte dni to już tylko wpis w pamiętniku. tytuł jest cytatem z wywiadu ze świetną aktorką Aliną Janowską (świetnego wywiadu tak na marginesie...), który ukazał się w "wysokich obcasach" wczorajszych, tj.24.05. polecam, oczywiście - norbertus - 2008-05-25 22:56:40 Nadzieja dla jednych matka fłupich dla innych zwieść nie może dla mie w tym wierszu po prostu jest obecna wiersz zyje i emanuje w nim jest zawart człwoiek tak czuję człowiek z nadzieją . Pozdrawiam Re: W zanadrzu była nadzieja... - Kamil Rousseau - 2008-05-26 10:13:25 W zanadrzu była nadzieja... pamiętasz? papierowe stateczki niosły nas na drugi brzeg codzienności. młodość miała poobijane kolana, przeczyła prawom fizyki szukała okazji do buntu tamte dni zapisały się w pamiętnikach Wielkie Improwizacje przeznaczone milionom szeptalismy zamkniętym oknom. wolność miała nieostre kolory bo nie my o nią walczyliśmy nasza wplatała się w okolicznościowe skandale tak było wczoraj jeszcze będę dopisywać scenariusz a owacje i nie muszą świadczyć o epilogu pozwoliłem sobie pogrzebać w tym wierszu, bo bardzo mi sie spodobał i warto nad nim było popracować. Wydaje mi sie ze zapis bez interpunkcji byłby czytelniejszy i dawałby większa swobodę interpretacji dla czytelnika. Uważam ze ingerencja nie była zbyt głęboka i chyba? poprawiła zapisa wiersza. pzdr - czardasz - 2008-05-26 12:04:34 świetnie mysle ,ze misery sie nie ob :-) razi - misery - 2008-05-26 21:12:39 hm....to naprawdę miłe zobaczyć, że ktoś mojemu wierszowi poświęcił tyle uwagi, to wręcz budujące.....naprawdę jestem mile zaskoczona co do interpunkcji, to nawet rozmawiałam o tym z Ninoczką - sama nie wiem, czy lepiej bez interpunkcji, czy z nią...wiersz jest bardzo "świeży" jeszcze i potrzebuję kilku dni, żeby na niego spojrzeć chłodniejszym okiem.....za tą wersję alternatywną to naprawdę jestem wdzięczna, mysle, że - tak też jest ciekawie..Aha, no i - pewnie , że się nie obrażę raczej sie cieszę, że komuś się chciało pochylić nad moim wierszem....chociaż, osobiście - nie zaczęłabym od tego pytania: "pamiętasz?", i ostatnia zwrotka w zamierzeniu moim była bardziej "nie-do-końca-taka-znów-pełna-wiary", jak u Ciebie....ALE i tak uważam Twoją, Kamilu R., wersję za ciekawą sama pewnie zmienię coś też jeszcze w tym wierszu niedługo. pozdrawiam i dziękuję - Anna - 2008-05-27 01:04:03 pięknie i to przez duże P |