A na koniec dnia.. - Wersja do druku +- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl) +-- Dział: Poetica (/forum-5.html) +--- Dział: Wiersze białe (/forum-15.html) +--- Wątek: A na koniec dnia.. (/thread-2091.html) |
A na koniec dnia.. - misery - 2008-08-17 21:29:07 A na koniec dnia (popr.) posprzątam swoje marzenia, przecież już ich nie używam papierowe kwiatki nagrobne landrynki religia Upadku wysypały się z kieszeni odkąd tu jesteś myślisz w moim imieniu za nas oboje w liczbie mnogiej podwójnie chciałam tylko, byś wplótł mnie w swój dzień schował gdzieś pod powiekami mógłbyś mógłbyś chociaż spróbować spróbuj dla ciebie komponuję każdą chwilę wkrótce będzie z tego symfonia kakofonia nasza bezzdarzeniowa fabuła ma piękne tło społeczne doceń to. - Mikoku - 2008-08-18 21:10:43 jak bogate są wydarzenia dnia codziennego i ta nadzieja na wolność... - norbertus - 2008-08-21 18:49:16 bardzo egzystencjalny wiersz podobuje się . Nawet trochę mnie wprowadził w zadumę siedzę przy lampce wina szukam marzeń nie sprzątam ich. Jesteś w tym wierszu zatopiona . pozdrawiam - misery - 2008-08-22 00:15:54 norbertus napisał(a):Jesteś w tym wierszu zatopiona----->chyba tak. w ogóle to jest, to brzmi jak wiersz. inspirujące. - Ginsana - 2008-08-24 12:47:59 myślę, że to najważniejsze w tym wierszu "... chciałam tylko, byś wplótł mnie w swój dzień...." A ja się zastanawiam czy tak warto wszystko poświęcać dla drugiej osoby, gubiąc swoje " ja" - misery - 2008-08-24 17:32:11 Ginsana napisał(a):myślę, że to najważniejsze w tym wierszu "... chciałam tylko, byś wplótł mnie w swój dzień...."....prawdę powiedziawszy to właśnie z tego wersu powstał cały wiersz. |