Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.
Wesoły cmentarz - Wersja do druku

+- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl)
+-- Dział: Czas wolny (/forum-8.html)
+--- Dział: Humor (/forum-42.html)
+--- Wątek: Wesoły cmentarz (/thread-1682.html)



Wesoły cmentarz - anja - 2008-10-31 10:30:42

Tu leży moja teściowa. Gdyby żyła rok dłużej, leżałbym tutaj ja – przeczytasz na grobie w S?pân?a. Na najweselszym cmentarzu świata.

Czy można oswoić śmierć? Tak! – odpowiadają Rumuni mieszkający w zielonych dolinach Maramureszu, gdzie czas zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu. Najczęściej odwiedzanym miejscem regionu jest S?pân?a. W samym środku zabitej dechami wioski turyści przyjeżdżają zobaczyć… cmentarz. Najdziwniejszą nekropolię świata..

Śmierć się śmieje

„Tu ja spoczywam, Pop Teodor się nazywam / Drogie mi były owce, ich mleko i wiosny z nimi / Z pełnych wiader mleka czyniłem ser / Jedli wszyscy, kto miał życzenie / Drogie mi były owce liczne / wyruszyłbym z nimi w góry, lecz życie mnie opuściło, gdy miałem 75 lat”. Na nagrobku nieboszczyk podnosi do góry kieliszek pełen palinki, którą kilkadziesiąt lat temu wyrabiał w swej chałupie. „Piję za twoje zdrowie” – uśmiecha się szelmowsko. Obok rozradowana dziewczynka czeka, aż przejedzie ją taksówka pędząca z Sibiu, a jej sędziwa babuleńka pasie na łące stadko gęsi.

Zmarli w S?pân?a żyją. Kobiety tkają barwne dywany, mężczyźni jeżdżą traktorami, pracują w polu, tańczą. Wiemy, co robili, jak żyli, czy lubili wypić, łowić ryby, pojeździć na rowerze....


- male_p - 2008-11-02 22:38:51

Prawdza jest taki Wesoły Cmentarz i nawet jest wpisany w Dziedzictwo Unesco .. o ile dobrze pamiętam


- Liftangel - 2008-11-05 11:11:34

ewetka napisał(a):Całkiem pozytywnie, a u nas dumnie mgr inż...

Jak widać, śmierc nie patrzy kto ma jakie literki przed nazwiskiem...

Na pewno wesleje,ale myślicie że by się to przyjęło u nas? Nie wydaje mi się...


- Liftangel - 2008-11-05 16:18:35

Dokładnie tak jak mówisz. Niektórzy żyją po to by po śmierci mieć nad sobą elegancką płytę... A inni z kolei np odwiedzają groy od święta, nie mówię o tych co muszą jeździć setki km na cmentarze, ale o tych co mają bliko, a jednak za daleko...