*** - Wersja do druku +- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl) +-- Dział: Poetica (/forum-5.html) +--- Dział: Wiersze białe (/forum-15.html) +--- Wątek: *** (/thread-1616.html) |
*** - Arti - 2008-11-14 02:35:54 *** dajcie mi wódki i zabierzcie jutro... schodzę pod ziemię brudną pytaniami po krętych schodach w otchłań własnej duszy labirynt wspomnień pierwsza czeluść piekła a obok cienie robactwo i śmierć przechodzę dalej - bolesne marzenia przez które dawno straciłem niewinność nie pójdę nie chcę rany się rozdarły znów jestem chłopcem bezdomnym na mrozie tym który nie wie co naprawdę się stało i tak upada z dna na dno kolejne próbując kłamać że wszystko jest dobrze w następnym piekle - umarli przeze mnie obcięte głowy z rąk spragnionych ciepła w tym matka z ojcem oprawcy nadziei choć serce pęka nie płaczę przy świadkach i biegnę prosto ku ostatniej bramie do wyjścia z piekła w piekło jeszcze gorsze wrzesień 07 - misery - 2008-11-14 21:37:22 No tak, czasami wychodząc z jednego kręgu piekielnego wchodzi się w kolejny i wcale nie jest tak jak w literaturze klasycznej że jest tylko 7 kręgów piekielnych. Czasami to jest taka droga bez końca. I tak jest właśnie jak w 1shej strofie piszesz - to jest piekło, które sami sobie stwarzamy. Gorzka ironia. Świetne, tak w ogóle. |