Bajeczka o królewnie - Wersja do druku +- Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej. (http://dotykiemwiatru.grd.pl) +-- Dział: Poetica (/forum-5.html) +--- Dział: Wiersze rymowane (/forum-14.html) +--- Wątek: Bajeczka o królewnie (/thread-3140.html) |
RE: Bajeczka o królewnie - polotka - 2010-11-07 19:38:33 Anju niestety beze mnie...bo ja bajać nie potrafię a tak a propos co to za facet co zaczyna a nie kończy hmmmm? RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-07 22:18:15 Bal królewski co sie zowie nie opisze tego czowiek co za słowem tym się skrywa Bieganina nader żywa Wieść obiegła gości wkoło ma być pięknie i wesoło. Szeptem przekazały sługi: szanse ma tu tak co drugi. Purpuraci już myślami są daleko przy spowiedzi bo królewna piękna przecie warto wiedziec co w niej siedzi Jak tu stanąć blisko, koło, bo tłum bedzie wielki zgoła. Jak też wpłynąć na księżniczke by zobaczyć choc jej .... nogi - bowiem widok to już błogi Szlachta co to jej swawola w głowie zawsze - ROZKOSZ woła. myślą gdyby tak ukradkiem "pójść na skróty" - uwieść matkę księcia i to tą przyczyną "wsie przeszkody zaraz zginą" Mieszczan grupa chce "na trupa" winem spoić wszystkich. Basta. Potem księżną zwiesć w klejnoty - oraz cichcem wywieźć z miasta. W cichej gdzieś, pieknej przystani, rzec cichutko : NASZA PANI MY ODDANI DUSZĄ, CIAŁEM ( może słowa także i klejnoty spowodują że i dotyk milszy będzie nad purpury) potem szybko do roboty - bowiem coś niepewny "dotyk" Chłop co chłopem z pokolenia, pracowity - nie ma lenia- myśli - może by tak z rana - nie do krowy czy barana, ale nieco wziąść ochoty na księżniczki ciepły dotyk. Przecież żadna tam szlachciura ani mieszczak nie ma knura, zatem nie wi nic z techniki, a to właśnie "taniec dziki". Piekne będą uniesienia księżnej - i to świat pozmienia. Czas tu teraz ze szczegółem bal opisać, bo ciekawy zatem zacznę od szczegółów, od wypitki no i strawy potem przebieg oraz skutki, niespodzianek także krocie i bogactwa co niemiara, także kto to spoczął w błocie. RE: Bajeczka o królewnie - polotka - 2010-11-07 23:08:37 Drugi raz czytam spać nie pójdę chyba bo zakończenia niet a i obietnicy na C.D.N a za dotychczasowe bajanie Grzesiu dziękuję i jednak czekam na C.D.N RE: Bajeczka o królewnie - Majeczka - 2010-11-08 00:25:37 .... Ja tak myślę, GRZEŚ sie prześpi i coś skrobnie na ciąg dalszy .. Bo ciekawi nas ta płęta , co królewna sobie mysli .. A królewicz ? Czy przyjedzie do królewny ? Toż w tym łozu sama , biedna - a tu zima zbliza się ... Swięta idą i co dalej ? Sama karpia zabić musi? Chojnę ubrać ... dom postroić? No wię Grzesia wspomożemy i CD wymyslimy Pozdrawiam i miłej nocki zyczę wszystkim [/i] RE: Bajeczka o królewnie - anja - 2010-11-08 07:58:06 Droga Maju dam odpowiedź najpierw bal się musi odbyć zobaczymy tańce, jadło co stanęło, co opadło a po tańcach i swawoli będą święta jak kto woli czy choinka czy makowiec może pierwsza gwiazdka błyśnie Grześ opisze jak go wena przyciśnie RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-08 21:16:13 Co to zatem gotowanie nam przyniosło drogie Panie? Z win węgrzyny oraz miody - taki bowiem na to popyt Beczki także okowity - by radoche i kobity miały z tego bowiem panie lubia gdy sie patrzy na nie. Przecież bal u Księżny Pani nie zawadzi ani Ani, ani Gosi czy Malinie toteż gdy po słodkim winie który z szlachty czy młodziezy wnet w konkury tu uderzy, będąc pewny że księzniczki no i trafi nie w te drzwiczki Przeciez tu nie tylko Pani Ksieżnej jest do bani zatem wykorzystać trzeba okazyje - ta jak z nieba. Uffffffff odpoczynku juże sporo, i przyznaje dziś z pokorą, że czas wrócić do bajeczki. Łyknę wprzódy nieco z beczki. Gardło oschło. Ot te czasy. Zatem - teraz sa frykasy. Ma królewna wybór spory. Naokoło są splendory, radość (miłość- udawanie) by Ją posiąść. Drogie panie - teraz będzie mocna strona, jeśli która ma berecik - proszę zajrzeć aż za trzeci miesiąc, bowiem te opisy sprawia to, że nawet łysy - włosów stanie tu poczuje. Tyle wstępu. Znów pracuje pisząc dalsze słowa zwiewnie - tej bajeczki o królewnie jak zwykle C.D.N. RE: Bajeczka o królewnie - polotka - 2010-11-13 20:55:34 berecik wyrzuciłam i czekam na C.D.N a Ty Grzesiu tak nie łykaj z tej beczki ....bo będziesz do bani RE: Bajeczka o królewnie - anja - 2010-11-14 07:04:22 (2010-11-13 20:55:34)polotka napisał(a): a Ty Grzesiu tak nie łykaj z tej beczki ....bo będziesz do bani Grześ będzie do bani i nie bedzie ani Polotki ani żadnej innej pani RE: Bajeczka o królewnie - Majeczka - 2010-11-14 11:37:43 Grześ wypija z beczki miodu.. A tam jadło sie przypala , i gęś w piecu i prosiaki , nic i podlał , nie obraca , tylko z antałem miodu chadza... A przy stole goście głodni, tylko zimne jakies strawy i polewki trochę dali .... Grześ kuchcików czas pogonić , bo się wszyscy rozejść chcą .. A gdzie tany ? , gdzie maniery ? Same sobie zostawione Pozwiedzamy więc zameczek , i na baszte też wejdziemy , po tych schodkach wyskrobiemy się na górę ...... http://www.youtube.com/watch?v=8CFoickNTjc http://www.youtube.com/watch?v=FsWajImVf6I http://www.youtube.com/watch?v=D60VvAZrTZk http://www.youtube.com/watch?v=XvZyFk3igBA Sorki- chciałam wkleić typowa uczte w dawnych czasach POLSKI - niestety tylko są fragmenty filmów - nie ma osobngo tematu UCZTA ... RE: Bajeczka o królewnie - anja - 2010-11-14 18:23:29 Stare zamki kojarzą mi się z duchami a nie z ucztą. Ale chętnie pospacerowalam Majeczko Grzsiu pisz bo głodna jestem RE: Bajeczka o królewnie - Majeczka - 2010-11-15 00:19:10 Hmmmm tak wyszło - nie zawsze znajdziemy co chcemy allllleeee za momencik bedzie jadło http://www.youtube.com/watch?v=1uZ1Yp8c75A http://www.youtube.com/watch?v=CalSYcKOGm Chciałam jeszcze poszukać polska szlachtę za stołem, niestety ..Pozdrawiam RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-15 21:57:13 Zatem skoro taka wola pisze dalej, niech swawola oraz inne takie sprawy wyjda na jaw. Jam ciekawy jeno skutków, zaś przyczyny - pozostawiam Wam - dziewczyny. Zatem Treść już piszę: sprawozdanie jako bal - ten (drogie Panie) i (panowie) tak od słowa. Oto sala juz gotowa Ściany sali wielkiej - kryja też i tajemnice. oto jedna z nich: tak pod spódnice pojrzec można - bo szkła wiele - ułożono juz w niedzielę, na podłogach ot dla psoty, po szkłem zaś fundament złoty , co to luster da odbicie. widać zatem wszystkie kicie, nawet sufit też sie zdaje w powiekszeniu to oddaje. Stoły w sali zaś biesiadnej ustawiono najdokładniej. Zamiast zydli czy też tronów, dłonie pozbawione szponów, za to kształtne i zdobione, tak by (gdy usiadły one) radość miały. Strone też dla purpuratów zszykowano. Boc purpura to poważna jest maniera. Nie po włosku lecz w łacinie, słowa plotą. A na winie znawców wsród nich - spora grupa. zatem beczki, obok trupa co sztuk wiela zna i może pokazywac dziewki hoże co to teksty oraz śpiewy znaja wszystkie. RE: Bajeczka o królewnie - Majeczka - 2010-11-16 00:18:06 Zatem waszmościowie w tany czas nam Hmm lecz co ta podłoga , slisko trochę na tym szkle Trzewiki sie nam ślizgaja , .... Coż już sposób wymyślimy ... by choć jeden taniec Wypadł nam całkiem składnie Wiem ... POLONEZ .... po nim inne .. Potem jadło i miody , może także trochę wina? RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-16 19:52:06 (2010-11-16 00:18:06)Majeczka napisał(a): Zatem waszmościowie w tany czas nam Toć mi jeno chylić głowę przede tak zdatnymi słowami, com je kolejny raz uźrzał. Acani mnie daleko do Tak niezwykłych opisów, tedy z honorem a i radością dalej tworzyć bede, jednakże miarkujac one słowa co mnie do porządku prowadzić raczą. Tedy Acani moją Veną bądź a ja jeno zapatrzony w Twoje słowa dopisywać będę. RE: Bajeczka o królewnie - Majeczka - 2010-11-18 11:12:03 .. Waszmość pozwolisz, że poproszę - na tym balu który bedzie , z Pannami Dworu salę sprawimy , a i w kuchni kuchcików pogonimy ......Bal skrzykniemy na Andrzejki, zaproszenia czs wysyłac, i Królewnie szaty nowe przysposobić jak sie patrzy Moze w zamku małe zmiany , ? Pozdrawiam i miłego dnia zycze RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-18 17:46:06 Nie przelewy czy przelewki zatem skoro wszystko celowane jest z pokorą dla cech onych gości balu...... ale czas powrócić : żalu, chęci i ochoty sprawy. Zatem rzekłem ruch już żwawy, by opisać pójdźmy w sale - pierw nie tam gdzie mają bale, ale raczej do bawialni, o i kuchni gotowalni, wreszcie piwnic (których sporo). zatem piszę szybko, skoro. Co w bawialni tudzież czynią? ot jak w zamku - tajemnice odkryć czasy. Bo w bawialni przymierzają cni panowie różne pasy, czy kontusze, pludry, gacie tak by szyku dodać "chacie". Grupa starszych i młodzieży wciąż zdejmuje (jak należy) i ubiera różnych strojów. A to karła a to wojów, a to z lub bez podstrojów - żeby gotów każdych bojów, jednym ruchem, i gotowy. Damy przecie Xenka, Bania - są niezdatne do czekania, no a gdyby tak królewna -------- szybkość bojów musi pewna być i basta, tak by ugryźć z tego ciasta pierwszym, by być gotów chwili. ale by sie nie mylili - dziewek ku pomocy im dodano. (może lepiej im na siano by też było?), nie w bawialni? ok. Przejdźmy do sypialni: RE: Bajeczka o królewnie - polotka - 2010-11-18 18:23:41 O hoho chciałam przez dziurkę od klucza zajrzeć do bawialni ...nie zdążyłam bo już pora gonić do sypialni cóż jednak muszę poczekać na C.D.N RE: Bajeczka o królewnie - Majeczka - 2010-11-19 10:53:52 Moja DROGA, zostaw dziurkę w niej jest klucz do pięknej sali... Ty Kochana usiądź proszę, może jakiś napój podać? Mamy limoniadę przednią, trochę miodu nie zawadzi, lecz z umiarem - mocny taki i w łeb wchodzi .... Do wieczora - jeszcze długo - ale obiad się szykuje mówie Tobie, kuropatwy 2 bażanty, jakaś zupka, deser słodki , potem w tany podążymy.Myślę, że nie będziesz długo zastanawiać się i wejdziesz..? RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-19 17:40:02 Tam jak wspomnę problem stoi. Jak też chęci (kto sie boi) wzmóc i także z tej przyczyny gdzie stać mają kawalery czy dziewczyny. Aby zamiar, widok szczery, pełnym był i dał rozkoszy.. Tłum zaś wszystko tłumi, płoszy, nawet wielkie uniesienia i widoki wniwecz zmienia. Tedy rady - jakie to sposoba (oprócz złota, szkła w podłogach) użyć, by sie to udało. By w rozkoszy było ciało, dusza w niebie, członki w sobie. Damy myślą. Ja krok zrobię, i w kuchenne tu pielesze zajrzę. Już się cieszę, widok bowiem nadzbyt znany: Ryby, świnki i barany, dzicz wszelaka, ptactwa mrowie. Wre robota co sie zowie. Ochmistrzyni tak z gorąca, zdjeła wiele - nago pląsa, Kuchcik jeden oraz drugi - nie śmie - bo to dla niej sługi, lecz podczaszy ten spod Pskowa, patrzy - potem mówi słowa: RE: Bajeczka o królewnie - babajaga - 2010-11-19 18:42:31 RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-19 20:20:35 Ot to chwilka to cycuszek to com dojrzał dodac muszę, że je bajką s t o i kwita dodam bajka znakomita RE: Bajeczka o królewnie - anja - 2010-11-19 20:28:31 łał, ale się naczytałam przed snem dzięki RE: Bajeczka o królewnie - Majeczka - 2010-11-19 23:33:24 Waszmość Pani,nie czas teraz na drzemanie..Już kuchciki warzą strawy,ustawiają stoły,ławy więc zamiast do alkowy, wejdż na salkę -bal gotowy.W tany zatem i za stoły - sen poczeka...noc jest długa. RE: Bajeczka o królewnie - polotka - 2010-11-21 13:51:13 (2010-11-19 17:40:02)Grześ napisał(a): Kuchcik jeden oraz drugi - nie śmie - bo to dla niej sługi, lecz podczaszy i co dalej ....i co dalej ????? bo nie słyszę RE: Bajeczka o królewnie - Grześ - 2010-11-21 17:07:21 Ale BABA - Boże drogi wyszła nie pieczone, nie pierogi BABA właśnie... ot Niebogi te co tak piec ciast nie znają potem miękko spoglądajac na kształt baby (ochmistrzyni) już wymyśla, w której skrzyni tak przysmak by spróbować, tak by nie bolała noga, albo inne częśći znane..... Słowa niewypowiedziane wnet dotarły pod adresa Ochmistrzyni Ta zaś wielce poruszona zerka róanież (jak to ona) na dzwi komór czy komórek. Na dodatek ...... tak se mysli - ten gagatek z miasta Pskowa pewnie umie przejśc od słowa w czyny, a ja biedna przecie.. ON potrzebny mnie kobiecie |