2020-11-30, 15:57:12
Przyszła żabka do bociana
Proszę pana jestem sama
Wszystkie związki zaliczyłam
Nigdy szczęśliwą nie byłam
Pierwszy to miał wymagania
Pobudkę mi robił z rana
Mnie się jeszcze chciało spać
Za robotę masz się brać
Drugi konta miał bankowe
Miał się dzielić po połowie
Wcześniej to mi obiecywał
Później słowem tylko zbywał
Trzeci to był taki gość
Wszystko robił mi na złość
Czwarty to miał dobre wtyki
Tylko mnie robił przytyki
Z piątym byłam już po słowie
Pomieszało mu się w głowie
Szósty chodził wciąż w krawacie
Kupił sobie nową dacię
Ale wszędzie jeździł sam
Mówię panu to był cham
Siódmy miał się nawet ostać
Ale z mamą chciał pozostać
Ósmy to był numer taki
No używał wciąż tabaki
Jak jej nie miał wielki krzyk
W końcu z mego życia znikł
A dziewiąty wciąż na haju
Myślał sobie że jest w raju
Dziesiąty to pijaczyna
Jak się upił to był świnia
Na to bociek wszystko wiem
I na deser ciebie zjem
Teraz będziesz już szczęśliwa
Bo dla ciebie wyjścia nie ma
Proszę pana jestem sama
Wszystkie związki zaliczyłam
Nigdy szczęśliwą nie byłam
Pierwszy to miał wymagania
Pobudkę mi robił z rana
Mnie się jeszcze chciało spać
Za robotę masz się brać
Drugi konta miał bankowe
Miał się dzielić po połowie
Wcześniej to mi obiecywał
Później słowem tylko zbywał
Trzeci to był taki gość
Wszystko robił mi na złość
Czwarty to miał dobre wtyki
Tylko mnie robił przytyki
Z piątym byłam już po słowie
Pomieszało mu się w głowie
Szósty chodził wciąż w krawacie
Kupił sobie nową dacię
Ale wszędzie jeździł sam
Mówię panu to był cham
Siódmy miał się nawet ostać
Ale z mamą chciał pozostać
Ósmy to był numer taki
No używał wciąż tabaki
Jak jej nie miał wielki krzyk
W końcu z mego życia znikł
A dziewiąty wciąż na haju
Myślał sobie że jest w raju
Dziesiąty to pijaczyna
Jak się upił to był świnia
Na to bociek wszystko wiem
I na deser ciebie zjem
Teraz będziesz już szczęśliwa
Bo dla ciebie wyjścia nie ma