Dotykiem Wiatru - forum poezji amatorskiej.

Pełna wersja: Mieszczuchów poranny spacer podczas wczasów na wsi...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
obrazek z sieci
[Obrazek: 37aee8804d13b02egen.jpg]
.
Mgła skryła zarośla przy ruczaju rosnące;
tym bardziej więc tajemne swymi odgłosami.
Gdzieś w oddali, zapewne na nadrzecznej łące
odezwał się ryk krowy, która to rogami
może broni się przed kimś, kogo nie widzimy...
Trwoga więc w nas narasta; jak wryci stoimy
chcąc przebić swoim wzrokiem mgłą pokryte strony.
Rozglądamy się za czymś, co by do obrony
służyć nam mogło sprawnie przed owym nieznanym.
.
Nagle z mgieł się wyłania... psiak ze swoim panem,
obaj znani nam dobrze, jako przyjaciele.
My, jeszcze dygoczący strachem na swym ciele,
witamy ich nieskładnym słowotokiem mowy.
Natomiast oni wracali z wizyty u... krowy,
którą to zostawili na owym pastwisku.
Mrożąca krew w żyłach przygoda. Mimo wszystko...
.
no dobra
ale co tu jest satyrycznego ?
Jak mniemam to chyba ta "wizyta u krowy".
;-)
Przekierowanie