2012-08-17, 21:41:44
Chciałem ustrzelić ją na czacie
pewny, że umiem bom myśliwy
więc zasadziłem się i słownie
wysyłam jej smalone duby.
Mierzę,sztucer zadrżał w dłoni
los mi zesłał taką sarnę
ma duże, zielone oczy
no i patrzy nimi na mnie.
Fakt, przyjęła kilka strzałów
lecz nie zaznaczyła trafień
jakieś licho przeszkodziło
lub celować nie potrafię.
Zerknęła na mnie raz i drugi
a potem w zupełnej ciszy
chociaż miałem ją w lunecie
odeszła nie tknąwszy klawiszy.
pewny, że umiem bom myśliwy
więc zasadziłem się i słownie
wysyłam jej smalone duby.
Mierzę,sztucer zadrżał w dłoni
los mi zesłał taką sarnę
ma duże, zielone oczy
no i patrzy nimi na mnie.
Fakt, przyjęła kilka strzałów
lecz nie zaznaczyła trafień
jakieś licho przeszkodziło
lub celować nie potrafię.
Zerknęła na mnie raz i drugi
a potem w zupełnej ciszy
chociaż miałem ją w lunecie
odeszła nie tknąwszy klawiszy.