2011-12-30, 20:38:21
Nie zaszkodziło by być motylem,
taki na kwiatku usiądzie chwilę,
potem na inny, gdy ma ochotę,
odfruwa sobie wdzięcznym lotem.
Kiedy już frunie to bez dyskrecji,
odwiedza szałwię i do lukrecji,
również zaglądnie, pyłkiem zapyli,
taka w przyrodzie rola motyli.
Nie ma zazdrości, żadnej frustracji,
te przynależne są ludzkiej nacji,
kwiaty nie mają o to pretensji,
jeśli po róży, siadł na hortensji.
I nikt na własność nie chce motyla,
ma zdrowie, to niech wokół zapyla,
motyle cieszy, ten niebios dar,
a nam mężczyznom jest trochę żal.
taki na kwiatku usiądzie chwilę,
potem na inny, gdy ma ochotę,
odfruwa sobie wdzięcznym lotem.
Kiedy już frunie to bez dyskrecji,
odwiedza szałwię i do lukrecji,
również zaglądnie, pyłkiem zapyli,
taka w przyrodzie rola motyli.
Nie ma zazdrości, żadnej frustracji,
te przynależne są ludzkiej nacji,
kwiaty nie mają o to pretensji,
jeśli po róży, siadł na hortensji.
I nikt na własność nie chce motyla,
ma zdrowie, to niech wokół zapyla,
motyle cieszy, ten niebios dar,
a nam mężczyznom jest trochę żal.